Czytane przez Bogusława Lindę żywoty świętych, najnowsze hity muzyki rockowej i pop, jingle, reklamy, konkursy dla słuchaczy
Program katolickiego Radia Plus właściwie nie różni się od ramówki stacji komercyjnej. I to przyciąga słuchaczy.
- Umiejętność połączenia formuły radia komercyjnego i ewangelizacyjnego jest przyczyną jego sukcesu - ocenia prof. Tomasz Goban-Klas z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Osoba, która po raz pierwszy ustawi swój odbiornik na częstotliwości Plusa, pomyśli, że słucha spokojnej stacji komercyjnej, będącej połączeniem rozgłośni lokalnej i publicznej. W przeciwieństwie do modlitewnego "lekkie" radio katolickie trudno prowadzić. Tworzącym Plusa ludziom się to udaje.
W niektórych regionach, na przykład w Gdańskiem, przebija popularnością Radio Maryja, a nawet stacje komercyjne. Ma coraz więcej odbiorców w całym kraju. Według danych Ośrodka Badania Opinii Publicznej, w pierwszym kwartale 1999 r. odsetek osób, które przynajmniej raz w tygodniu co najmniej kwadrans słuchały audycji rozgłośni wchodzących w skład porozumienia Plus (tzw. zasięg tygodniowy) wynosił 6,2 proc., w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku sięgnął 7,7 proc., a w styczniu i lutym 2000 r. - już 8,6 proc.
- Nie jesteśmy stacją modlitewną. Plasujemy się między Inforadiem a Zetką - zastrzega ks. Ireneusz Sokalski, prezes spółki Plus. - Nie modlimy się ze słuchaczami co godzinę, ale uświadamiamy im, że życie duchowe jest czymś naturalnym i ważnym - dodaje Paweł Nowacki, dyrektor programowy spółki producenckiej Plus. - Chcemy przekazać naszym odbiorcom, że wiara jest fascynującą, największą przygodą życia. Wyzwanie polega na tym, że robimy to w sztywnym gorsecie, jakim jest współczesne radio sformatowane. Inne stacje w porannym paśmie nadają horoskopy bądź informacje o obchodzonych imieninach, a my równie bliską życiu ewangelię czy życiorys patrona dnia - dopowiada Jan Pospieszalski, dyrektor artystyczny i szef anteny.
Fenomeny, cuda postrzegane jako ingerencja Boga w życie codzienne przedstawione są w formie sensacyjnej. Na antenie odbywają się spotkania z ludźmi kultury, sportu, polityki, nie kojarzącymi się z katolicyzmem. W ofercie Plusa jest również radiowy komiks opisujący rzeczywistość polityczną w kraju program muzyczny David Fox Show.
- Podchodzimy do religii zwyczajnie, bez pietyzmu - mówią pracujący tu dziennikarze.
Więcej czasu niż w innych stacjach komercyjnych poświęca się w Radiu Plus na audycje publicystyczne i reportaże. Programy te prowadzą między innymi Rafał Ziemkiewicz, Piotr Semka i Jacek Łęski. Wieczorem Robert Tekieli rozmawia ze znanymi ludźmi świata kultury, którzy mają sceptyczny stosunek do religii. Ważne są też serwisy informacyjne, wiadomości sportowe i tzw. informacje-trafik, przeprowadzające kierowców przez uliczne korki. - Jesteśmy rozgłośnią informacyjno-publicystyczną, wyrabiającą opinię i trafiającą zwłaszcza do ludzi młodych, dynamicznych i zaangażowanych - mówi Waldemar Gasper, wiceprezes spółki Plus.
Na antenie dominuje muzyka środka, ponieważ słuchaczami są głównie ludzie liczący 25-45 lat. - Nie gonimy za nowościami, nastawiamy się na utwory lat 90. i 80. Ale nadajemy też rock i soul - mówi Dariusz Maciborek, muzyczny prezenter Radia Plus.
Trudno wyróżnić w programie audycje stricte religijne poza modlitwą "Anioł Pański", mszą świętą i serwisem wydarzeń z życia Kościoła. Te ostatnie przeplatają się z innymi wiadomościami, nie są oddzielnymi blokami. - Wzorując się na Amerykanach, do przekazywania treści religijnych wykorzystujemy język popkultury: jingle, reklamy, muzykę popularną - tłumaczy Gasper. Na antenie Plusa pojawiają się więc reklamy bądź przerywniki muzyczne zachęcające do modlitwy i uczestnictwa w rekolekcjach, piosenki o miłości, radości i sensie życia. - Pokazujemy, że wiara jest ważna i ciekawa, że nie jest marginesem życia - dodaje Jacek Łęski, prowadzący felietony poranne i audycje komentujące główne wydarzenia tygodnia.
Plusowi często się zarzuca, że jest konkurencją dla Radia Maryja. - Tworzymy stację nie alternatywną, lecz komplementarną. Chcemy docierać do słuchaczy, których nie zadowala oferta tej rozgłośni wyznaniowej - podkreśla ks. Sokalski. - Plus stara się znaleźć złoty środek między katolickością i umiarkowanym komercjalizmem. Nie jest dogmatyczny i - w przeciwieństwie do Radia Maryja - nie jest wojowniczy. Nie walczy z popkulturą - ocenia dr Maciej Mrozowski z Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. - Atutem rozgłośni są serwisy informacyjne, których słucham z ciekawością. Dużo się z nich dowiaduję. Mówią zarówno o tym, że prezydent zawetował ustawę o pornografii, jak i o życiu Kościoła - twierdzi prof. Goban-Klas.
O potrzebie stworzenia katolickiej sieci nadawców zadecydowała sytuacja w branży. Na początku lat 90. powstały silne rozgłośnie komercyjne i sieci radiowe, natomiast niektóre stacje diecezjalne notowały tzw. słuchalność w granicach błędu statystycznego. Zdaniem założycieli Plusa, niezbyt atrakcyjne audycje nie wzbudzały zainteresowania.
- Dlatego zdecydowaliśmy się założyć spółkę, która potrafi przygotować profesjonalny program - wspomina ks. Sokalski. Ale wcześniej przeprowadzono analizę rynku, która wykazała, że pozostałe media kościelne i katolickie trafiają do ludzi starszych. Należało więc uruchomić radio ewangelizacyjne skierowane do młodych. Podstawą sieci stały się stacje istniejące i cieszące się lokalną popularnością, jak Radio Mariackie w Krakowie, As w Szczecinie czy gdańskie Radio Plus. Założyciele spółki są spokojni o sukces tej rozgłośni. - Za półtora roku chcielibyśmy mieć dziesięcioprocentowy zasięg tygodniowy, co zapewniłoby nam czwarte miejsce w rankingu rozgłośni - deklaruje Gasper.
Oznacza to wyprzedzenie nie tylko Radia Maryja, ale również Programu III. Czy jest to realne? - Nie słucham tej rozgłośni, nie znam jej, ale życzę jej szczęścia - komentuje Piotr Kaczkowski, szef Trójki. - Wzrost wskaźnika do 8 proc. trudno uznać za spektakularny sukces, zważywszy, że liderzy ogólnopolscy notują 30-40 proc., a czwarte na rynku Radio Maryja ma dwukrotnie więcej słuchaczy. Połączenie stacji komercyjnej z opierającą się na tradycyjnych wartościach chrześcijańskich na razie się nie sprawdza, ale jest to propozycja wzbogacająca rynek. Nie ponosząc znacznych nakładów finansowych, Plusowi będzie trudno zdobyć tylu odbiorców, ile ma Radio Maryja - twierdzi Kazimierz Piekarz, dyrektor marketingu Radia Zet. Również Krzysztof Nepelski, dyrektor marketingu RMF FM, nie traktuje Plusa jako konkurenta. - Zawsze współczułem kolegom z tej rozgłośni, bo muszą pracować obciążeni katolicyzmem. Plusa nie można zaliczyć ani do radiostacji komercyjnych, ani katolickich. Jego nieokreśloność jest jego największą wadą - mówi.
Dziś Radio Plus obejmuje swym zasięgiem 55 proc. terytorium Polski. Należy do niego 25 stacji diecezjalnych i dwie świeckie. Program - dzieło spółki producenckiej - jest przesyłany drogą satelitarną do ponad 25 rozgłośni, które wybierają poszczególne audycje. Udziałowcami utworzonej we wrześniu 1997 r. spółki Plus są Konferencja Episkopatu Polski i nadawcy diecezjalni.
Docelowo Plus ma się utrzymywać z reklam i przedsięwzięć internetowych, które zamierza uruchomić. Na razie tak się jednak nie dzieje. - Wpływy pozwalają sfinansować działalności studia centralnego. Najprawdopodobniej jeszcze do końca roku radio nie będzie zarabiać na siebie - przyznaje ks. Sokalski. Dziś trzydziestosekundowy spot ogólnopolski kosztuje w Plusie 380-880 zł. - Reklamodawcy chętnie umieszczają spoty w Plusie. Sukcesem była kampania artykułów biurowych przeprowadzona w tej rozgłośni. Stacja organizuje najróżniejsze konkursy i również dzięki nim sprzedaż bardzo wzrosła - mówi Monika Piotrowska z agencji LogoArt. Innego zdania jest Ryszard Wojciechowski z firmy CR Media: - Czas antenowy Plusa nie sprzedaje się dobrze. - Jeśli badania tzw. słuchalności wykazują tendencję wzrostową, można powiedzieć o perspektywie sukcesu stacji. Pojawia się jednak pytanie, kiedy inwestycja zacznie się zwracać. Na razie Plusa uratował Prokom, który sfinansował należącą do radia agencję reklamową, a poprzez nią stację - zastanawia się Andrzej Zarębski, były sekretarz KRRiTV. Według danych OBOP, wpływy Plusa w Warszawie w styczniu wyniosły ok. 142,2 tys. zł, a w lutym - 337,9 tys. zł.
- Plus ma duże szanse na wywalczenie własnej niszy na rynku. Prawdopodobnie nigdy nie stanie się radiostacją dominującą, bo nie jest na tyle agresywny. Jeśli będzie się rozwijać jak do tej pory, stanie się dobrym komentatorem o dużych wpływach. Słuchaczami takiego Plusa będą ludzie spokojni, pogodni, ceniący konserwatywne wartości w życiu. Szczęśliwa klasa średnia - uważa Maciej Mrozowski. Zdaniem Wiesława Walendziaka, Radio Plus jest stacją katolicką, która działa na rynku bez kompleksów. Jest afirmatywna, pozytywna, pożyteczna i opiniotwórcza. - Plus zdobywa ludzi identyfikujących się z Kościołem, wychowanych na tradycyjnych wartościach. Nie jest jednak Radiem Maryja dla młodszych słuchaczy, lecz "medium uczestniczącym", które łączy rozrywkę, publicystykę i dobrą muzykę z przekazywaniem oczekiwanych przez odbiorców treści religijnych - mówi Walendziak. - To, czy utrzyma tendencję wzrostu, zależy od jego zdolności komercyjnych. Odnoszę wrażenie, że uczestniczący w programach dyskutanci są kompetentni i dobrze dobrani. Radio Maryja nigdy nie chciało mnie zaprosić - śmieje się Andrzej Olechowski.
- Plus to nowa formuła stworzona przez fachowców, którzy, wykorzystując badania, doszli do wniosku, że radio katolickie, które nie jest wyłącznie konfesyjne, ma szansę na rynku i jest potrzebne - ocenia biskup Tadeusz Pieronek, rektor Papieskiej Akademii Teologicznej. Dlaczego potrzebne? - Bo szanuje wartości religijne i otwarcie lansuje katolicyzm. Ponadto zaspokaja potrzeby ogromnej grupy ludzi, którzy nie chcą być atakowani przez przekaz religijny, lecz wolą go przyswajać w sposób spokojny i umiarkowany. Plusem Plusa jest to, że jest radiem środka.
- Umiejętność połączenia formuły radia komercyjnego i ewangelizacyjnego jest przyczyną jego sukcesu - ocenia prof. Tomasz Goban-Klas z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Osoba, która po raz pierwszy ustawi swój odbiornik na częstotliwości Plusa, pomyśli, że słucha spokojnej stacji komercyjnej, będącej połączeniem rozgłośni lokalnej i publicznej. W przeciwieństwie do modlitewnego "lekkie" radio katolickie trudno prowadzić. Tworzącym Plusa ludziom się to udaje.
W niektórych regionach, na przykład w Gdańskiem, przebija popularnością Radio Maryja, a nawet stacje komercyjne. Ma coraz więcej odbiorców w całym kraju. Według danych Ośrodka Badania Opinii Publicznej, w pierwszym kwartale 1999 r. odsetek osób, które przynajmniej raz w tygodniu co najmniej kwadrans słuchały audycji rozgłośni wchodzących w skład porozumienia Plus (tzw. zasięg tygodniowy) wynosił 6,2 proc., w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku sięgnął 7,7 proc., a w styczniu i lutym 2000 r. - już 8,6 proc.
- Nie jesteśmy stacją modlitewną. Plasujemy się między Inforadiem a Zetką - zastrzega ks. Ireneusz Sokalski, prezes spółki Plus. - Nie modlimy się ze słuchaczami co godzinę, ale uświadamiamy im, że życie duchowe jest czymś naturalnym i ważnym - dodaje Paweł Nowacki, dyrektor programowy spółki producenckiej Plus. - Chcemy przekazać naszym odbiorcom, że wiara jest fascynującą, największą przygodą życia. Wyzwanie polega na tym, że robimy to w sztywnym gorsecie, jakim jest współczesne radio sformatowane. Inne stacje w porannym paśmie nadają horoskopy bądź informacje o obchodzonych imieninach, a my równie bliską życiu ewangelię czy życiorys patrona dnia - dopowiada Jan Pospieszalski, dyrektor artystyczny i szef anteny.
Fenomeny, cuda postrzegane jako ingerencja Boga w życie codzienne przedstawione są w formie sensacyjnej. Na antenie odbywają się spotkania z ludźmi kultury, sportu, polityki, nie kojarzącymi się z katolicyzmem. W ofercie Plusa jest również radiowy komiks opisujący rzeczywistość polityczną w kraju program muzyczny David Fox Show.
- Podchodzimy do religii zwyczajnie, bez pietyzmu - mówią pracujący tu dziennikarze.
Więcej czasu niż w innych stacjach komercyjnych poświęca się w Radiu Plus na audycje publicystyczne i reportaże. Programy te prowadzą między innymi Rafał Ziemkiewicz, Piotr Semka i Jacek Łęski. Wieczorem Robert Tekieli rozmawia ze znanymi ludźmi świata kultury, którzy mają sceptyczny stosunek do religii. Ważne są też serwisy informacyjne, wiadomości sportowe i tzw. informacje-trafik, przeprowadzające kierowców przez uliczne korki. - Jesteśmy rozgłośnią informacyjno-publicystyczną, wyrabiającą opinię i trafiającą zwłaszcza do ludzi młodych, dynamicznych i zaangażowanych - mówi Waldemar Gasper, wiceprezes spółki Plus.
Na antenie dominuje muzyka środka, ponieważ słuchaczami są głównie ludzie liczący 25-45 lat. - Nie gonimy za nowościami, nastawiamy się na utwory lat 90. i 80. Ale nadajemy też rock i soul - mówi Dariusz Maciborek, muzyczny prezenter Radia Plus.
Trudno wyróżnić w programie audycje stricte religijne poza modlitwą "Anioł Pański", mszą świętą i serwisem wydarzeń z życia Kościoła. Te ostatnie przeplatają się z innymi wiadomościami, nie są oddzielnymi blokami. - Wzorując się na Amerykanach, do przekazywania treści religijnych wykorzystujemy język popkultury: jingle, reklamy, muzykę popularną - tłumaczy Gasper. Na antenie Plusa pojawiają się więc reklamy bądź przerywniki muzyczne zachęcające do modlitwy i uczestnictwa w rekolekcjach, piosenki o miłości, radości i sensie życia. - Pokazujemy, że wiara jest ważna i ciekawa, że nie jest marginesem życia - dodaje Jacek Łęski, prowadzący felietony poranne i audycje komentujące główne wydarzenia tygodnia.
Plusowi często się zarzuca, że jest konkurencją dla Radia Maryja. - Tworzymy stację nie alternatywną, lecz komplementarną. Chcemy docierać do słuchaczy, których nie zadowala oferta tej rozgłośni wyznaniowej - podkreśla ks. Sokalski. - Plus stara się znaleźć złoty środek między katolickością i umiarkowanym komercjalizmem. Nie jest dogmatyczny i - w przeciwieństwie do Radia Maryja - nie jest wojowniczy. Nie walczy z popkulturą - ocenia dr Maciej Mrozowski z Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. - Atutem rozgłośni są serwisy informacyjne, których słucham z ciekawością. Dużo się z nich dowiaduję. Mówią zarówno o tym, że prezydent zawetował ustawę o pornografii, jak i o życiu Kościoła - twierdzi prof. Goban-Klas.
O potrzebie stworzenia katolickiej sieci nadawców zadecydowała sytuacja w branży. Na początku lat 90. powstały silne rozgłośnie komercyjne i sieci radiowe, natomiast niektóre stacje diecezjalne notowały tzw. słuchalność w granicach błędu statystycznego. Zdaniem założycieli Plusa, niezbyt atrakcyjne audycje nie wzbudzały zainteresowania.
- Dlatego zdecydowaliśmy się założyć spółkę, która potrafi przygotować profesjonalny program - wspomina ks. Sokalski. Ale wcześniej przeprowadzono analizę rynku, która wykazała, że pozostałe media kościelne i katolickie trafiają do ludzi starszych. Należało więc uruchomić radio ewangelizacyjne skierowane do młodych. Podstawą sieci stały się stacje istniejące i cieszące się lokalną popularnością, jak Radio Mariackie w Krakowie, As w Szczecinie czy gdańskie Radio Plus. Założyciele spółki są spokojni o sukces tej rozgłośni. - Za półtora roku chcielibyśmy mieć dziesięcioprocentowy zasięg tygodniowy, co zapewniłoby nam czwarte miejsce w rankingu rozgłośni - deklaruje Gasper.
Oznacza to wyprzedzenie nie tylko Radia Maryja, ale również Programu III. Czy jest to realne? - Nie słucham tej rozgłośni, nie znam jej, ale życzę jej szczęścia - komentuje Piotr Kaczkowski, szef Trójki. - Wzrost wskaźnika do 8 proc. trudno uznać za spektakularny sukces, zważywszy, że liderzy ogólnopolscy notują 30-40 proc., a czwarte na rynku Radio Maryja ma dwukrotnie więcej słuchaczy. Połączenie stacji komercyjnej z opierającą się na tradycyjnych wartościach chrześcijańskich na razie się nie sprawdza, ale jest to propozycja wzbogacająca rynek. Nie ponosząc znacznych nakładów finansowych, Plusowi będzie trudno zdobyć tylu odbiorców, ile ma Radio Maryja - twierdzi Kazimierz Piekarz, dyrektor marketingu Radia Zet. Również Krzysztof Nepelski, dyrektor marketingu RMF FM, nie traktuje Plusa jako konkurenta. - Zawsze współczułem kolegom z tej rozgłośni, bo muszą pracować obciążeni katolicyzmem. Plusa nie można zaliczyć ani do radiostacji komercyjnych, ani katolickich. Jego nieokreśloność jest jego największą wadą - mówi.
Dziś Radio Plus obejmuje swym zasięgiem 55 proc. terytorium Polski. Należy do niego 25 stacji diecezjalnych i dwie świeckie. Program - dzieło spółki producenckiej - jest przesyłany drogą satelitarną do ponad 25 rozgłośni, które wybierają poszczególne audycje. Udziałowcami utworzonej we wrześniu 1997 r. spółki Plus są Konferencja Episkopatu Polski i nadawcy diecezjalni.
Docelowo Plus ma się utrzymywać z reklam i przedsięwzięć internetowych, które zamierza uruchomić. Na razie tak się jednak nie dzieje. - Wpływy pozwalają sfinansować działalności studia centralnego. Najprawdopodobniej jeszcze do końca roku radio nie będzie zarabiać na siebie - przyznaje ks. Sokalski. Dziś trzydziestosekundowy spot ogólnopolski kosztuje w Plusie 380-880 zł. - Reklamodawcy chętnie umieszczają spoty w Plusie. Sukcesem była kampania artykułów biurowych przeprowadzona w tej rozgłośni. Stacja organizuje najróżniejsze konkursy i również dzięki nim sprzedaż bardzo wzrosła - mówi Monika Piotrowska z agencji LogoArt. Innego zdania jest Ryszard Wojciechowski z firmy CR Media: - Czas antenowy Plusa nie sprzedaje się dobrze. - Jeśli badania tzw. słuchalności wykazują tendencję wzrostową, można powiedzieć o perspektywie sukcesu stacji. Pojawia się jednak pytanie, kiedy inwestycja zacznie się zwracać. Na razie Plusa uratował Prokom, który sfinansował należącą do radia agencję reklamową, a poprzez nią stację - zastanawia się Andrzej Zarębski, były sekretarz KRRiTV. Według danych OBOP, wpływy Plusa w Warszawie w styczniu wyniosły ok. 142,2 tys. zł, a w lutym - 337,9 tys. zł.
- Plus ma duże szanse na wywalczenie własnej niszy na rynku. Prawdopodobnie nigdy nie stanie się radiostacją dominującą, bo nie jest na tyle agresywny. Jeśli będzie się rozwijać jak do tej pory, stanie się dobrym komentatorem o dużych wpływach. Słuchaczami takiego Plusa będą ludzie spokojni, pogodni, ceniący konserwatywne wartości w życiu. Szczęśliwa klasa średnia - uważa Maciej Mrozowski. Zdaniem Wiesława Walendziaka, Radio Plus jest stacją katolicką, która działa na rynku bez kompleksów. Jest afirmatywna, pozytywna, pożyteczna i opiniotwórcza. - Plus zdobywa ludzi identyfikujących się z Kościołem, wychowanych na tradycyjnych wartościach. Nie jest jednak Radiem Maryja dla młodszych słuchaczy, lecz "medium uczestniczącym", które łączy rozrywkę, publicystykę i dobrą muzykę z przekazywaniem oczekiwanych przez odbiorców treści religijnych - mówi Walendziak. - To, czy utrzyma tendencję wzrostu, zależy od jego zdolności komercyjnych. Odnoszę wrażenie, że uczestniczący w programach dyskutanci są kompetentni i dobrze dobrani. Radio Maryja nigdy nie chciało mnie zaprosić - śmieje się Andrzej Olechowski.
- Plus to nowa formuła stworzona przez fachowców, którzy, wykorzystując badania, doszli do wniosku, że radio katolickie, które nie jest wyłącznie konfesyjne, ma szansę na rynku i jest potrzebne - ocenia biskup Tadeusz Pieronek, rektor Papieskiej Akademii Teologicznej. Dlaczego potrzebne? - Bo szanuje wartości religijne i otwarcie lansuje katolicyzm. Ponadto zaspokaja potrzeby ogromnej grupy ludzi, którzy nie chcą być atakowani przez przekaz religijny, lecz wolą go przyswajać w sposób spokojny i umiarkowany. Plusem Plusa jest to, że jest radiem środka.
Więcej możesz przeczytać w 15/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.