Przez ostatni rok o Mateuszu Morawieckim słyszeliśmy znacznie mniej niż w czasach jego rządów. Ostatnie dwa dni jednak wyjątkowe pod tym względem, ponieważ polityk wrócił ze zdwojoną siłą. Najpierw zasypał premiera Tuska serią nieprzyjemnych epitetów, by kolejnego dnia wyzywać koalicję rządzącą od „nieudaczników i partaczy”.
Morawiecki nie zostawia suchej nitki na Tusku
„»Nikt mnie w Europie nie ogra« – pamiętacie te słowa? Pewien mitoman mówił tak na wiecach, a co z tego wyszło to wszyscy widzimy. W polityce liczy się skuteczność i walka o dobro Polaków, a nie błaznowanie w social mediach czy podczas wystąpień” – pisał Morawiecki na X w czwartek 5 grudnia.
„Jako premier nigdy bym się nie zgodził na tak skandaliczną umowę, jaką zawiera teraz Komisja Europejska! To potężne zagrożenie dla polskiego rolnictwa. Niestety obecny rząd nie podejmuje żadnych działań. Ale czemu się dziwić, skoro za jego sterami siedzi unijny lokaj” – dodawał w drugiej części wpisu. Nie sprecyzował, jaką umowę ma na myśli. Mogło chodzić o porozumienie handlowe między Unią Europejską a południowoamerykańską wspólnotą gospodarczą Mercosur.
Morawiecki o rekordowym budżecie
Równie ostro poczynania rządzących komentował kolejnego dnia, już z mównicy sejmowej. – Budżet jest jak zwierciadło. Mówi wszystko o priorytetach rządu, mówi o skuteczności instytucji finansowych, o wizji rozwoju państwa – zaczął Morawiecki.
– Żadne sztuczki PR-owe tutaj niczego nie zmienią. Wasz budżet jest najgorszym budżetem od 30 lat. To budżet o monstrualnym deficycie 290 miliardów. W dwa lata zadłużacie państwo o prawie pół biliona złotych – podkreślał dalej poseł PiS.
– Ale zapytajmy, co Polacy z tego będą mieli. Może CPK, może inwestycje? Nic z tych rzeczy. Może reaktory jądrowe? Nic z tych rzeczy. A może będzie tutaj zerowy VAT na transport publiczny? Absolutnie nie. Wszystko to były tylko bajki – wyliczał Morawiecki.
– Ludzie, zobaczcie jak oni zrobili was w konia. Ale jedno trzeba przyznać, że im się udało. Są budżetem rekordowym – rekordu złamanych obietnic. Są budżetem topienia Polski. Są budżetem, który przejdzie do historii – grzmiał polityk.
– Jesteście koalicją nieudaczników, sprzedawczyków i złamanych obietnic. Rząd oszustów! Koalicja, która niczego, żadnego słowa nie dotrzymała – zakończył swoje wystąpienie były premier.
Czytaj też:
Czarny scenariusz dla Nawrockiego. „Słyszałem, że jest brany pod uwagę”Czytaj też:
Komisja ds. afery wizowej zakończyła prace. Morawiecki może mieć problemy