Słuchanie podcastu i czytanie całości treści w dniu premiery nowego odcinka dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników „WPROST PREMIUM”. Zapraszamy.
Oto fragment odcinka:
Program powstaje we współpracy ze Studiem Plac.
Powódź na Dolnym Śląsku. Dworczyk o „kunktatorstwie i nieudolności”
W rozmowie europoseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Dworczyk odniósł się do powodzi, która dotknęła Dolny Śląsk. Skutki żywiołu wciąż są odczuwalne, a w mediach cały czas pojawiają się pytania o sprawność służb i instytucji państwowych w udzielaniu pomocy poszkodowanym. Dworczyk, wcześniej związany z gabinetem Mateusza Morawieckiego, skrytykował Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji sugerując, że problemem są wytyczne resortu dla urzędników.
– Pierwszy problem to jest kunktatorstwo i nieudolność obecnych ministrów, w tym ministra Kierwińskiego.
Okazuje się, że jeden z podstawowych problemów, który wyklucza znaczną część osób poszkodowanych z otrzymania pomocy, dotyczy wytycznych MSWiA dla urzędników, którzy decydują o przyznaniu tej pomocy.
Są problemy, których nie da się rozwiązać od ręki, ale są sprawy, które można rozwiązywać, tylko potrzeba do tego trochę determinacji i skuteczności. Obecny rząd nie posiada ani jednego, ani drugiego – podkreślił gość Joanny Miziołek.
Rok rządu koalicji z Donaldem Tuskiem na czele. Dworczyk: Benzyna może kosztować i 10 złotych
Mija już rok od momentu, kiedy to zawiązała się tzw. Koalicja 15 października, w ramach której Donald Tusk objął funkcję premiera. Nowa ekipa doszła do władzy z obietnicami m.in. przywrócenia dialogu i odbudowy relacji ze światem zachodnim. Jednak według Dworczyka, dotychczasowy bilans rządów Tuska jest „jednoznacznie krytyczny”. Były minister wymienia ogólne zarzuty w stronę rządzących.
– Projekty rozwojowe zostały wstrzymane albo poważnie opóźnione, sytuacja gospodarcza pogarsza się z dnia na dzień, ceny rosną. Trudno mi znaleźć dobre rzeczy, które się zdarzyły w ostatnich 12 miesiącach.
Rząd Donalda Tuska zachowuje się, jakby najważniejszym czasem był okres do wyborów prezydenckich, a potem już niech się dzieje co chce, potem benzyna może kosztować i 10 złotych – zaznaczył były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.