Przyłębska zdradziła tajny przepis na chłodnik litewski. W Berlinie stała po niego kolejka

Przyłębska zdradziła tajny przepis na chłodnik litewski. W Berlinie stała po niego kolejka

Julia Przyłębska
Julia Przyłębska Źródło: PAP / Grzegorz Michałowski
Kilka lat temu Polskę obiegła informacja o tym, że prezes PiS Jarosław Kaczyński chodzi na obiady do ówczesnej prezes TK Julii Przyłębska. Choć sama informacja była nieprawdziwa, to temat kulinariów został.

– Lubię proste potrawy: bigos, placki kartoflane, pierogi ruskie, schabowego z kapustą, wszystkie rzeczy z grilla – mówił kilka lat temu w „Pytaniu na śniadanie” prezes PiS Jarosław Kaczyński. W tej samej rozmowie polityk stwierdził, że „jego ostatnim odkryciem towarzyskim jest Julia Przyłębska”, ówczesna prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Niedługo po wywiadzie Kaczyńskiego po sieci rozlał się fałszywy cytat ówczesnego wicemarszałka Senatu Adama Bielana, który powiedzieć miał: „Jarosław Kaczyński nie rozmawia z panią Przyłębską o pracy TK, ona mu tylko robi obiady, wiem, bo tak mi powiedział Prezes”. Choć takie słowa nigdy nie padły, politycy ochoczo komentowali „obiady Kaczyńskiego i Przyłębskiej”. I wtedy zaczął się mit.

Kaczyński nie chwalił kuchni Przyłębskiej

O kwestie kulinarne Przyłębska została zapytana podczas rozmowy z Robertem Mazurkiem w Kanale Zero.

– Naczytałem się, że pani dobrze gotuje – zaczął Mazurek.

– To jest kolejny mit – odpowiedziała Przyłębska.

– Ale zaraz. To pani powiedziała, że pani dobrze gotuje – dopytywał dziennikarz.

– Ja powiedziałam, że dobrze gotuję, ale wcześniej powiedziano, że jestem „kucharką”, i że podobno pan premier Kaczyński miał powiedzieć, że ja dobrze gotuję. Nie, takiej sytuacji nigdy nie było – wytłumaczyła była prezes TK.

– Nie wiem, czy Jarosław Kaczyński chwalił pani kuchnię, czy nie… – kontynuował Mazurek.

– Nie, nie chwalił na pewno – odpowiedziała krótko Przyłębska.

Dwie specjalności kulinarne Przyłębskiej

Była prezes TK tłumaczyła jednak, że Kaczyński nie chwalił jej kuchni nie przez to, że ta źle gotuje, a przez to, że po prostu jemu nie gotowała. Jeżeli zaś chodzi o same wyczyny kulinarne, to Przyłębska przyznała, że ma się czym pochwalić. Do jej popisowych dań należą strogonow i chłodnik litewski.

– Jak byłam żoną ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej w Berlinie to było tak, że w pewnym momencie nie było już kucharza, bo miał problemy zdrowotne i musiał wrócić do kraju i ja przygotowywałam niektóre przyjęcia. Przygotowywałam na przykład chłodnik i strogonowa. Proszę sobie wyobrazić, że wielu ambasadorów, w tym ambasador Japonii, gratulowało. Byli zaskoczeni, że to żona ambasadora przygotowała – wspominała Przyłębska.

Przepis na chłodnik litewski wg Julii Przyłębskiej

Była prezes TK zdradziła nawet swój przepis na chłodnik litewski. – Robi się wywar z buraków. Do tego ja łączę jogurt ze śmietaną 30 proc. Do tego ogórek, koperek. Można dać raki, bo to jednak litewski chłodnik. Można dać szynkę, jajko – mówiła Przyłębska.

Przyłębska dodała, że szynka może być przykładowo „z Krakusa”. – Wie pan, jakie to jest pyszne? Rewelacja. Jak był festiwal kultur w Berlinie, to przygotowałam cały garnek chłodnika litewskiego. Proszę sobie wyobrazić, że kolejka stała – mówiła Przyłębska.

Czytaj też:
Kaczyński opublikował wymowne zdjęcie. Uwagę zwraca jeden szczegół
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Kotka Kaczyńskiego kontra event za 4 mln zł. Jak przekonano prezesa PiS?