„Niemieckie drzewka w Warszawie”. Trzaskowskiemu dostało się za „fur Deutschland”

„Niemieckie drzewka w Warszawie”. Trzaskowskiemu dostało się za „fur Deutschland”

Dodano: 
Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski Źródło: X / Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski w ramach prekampanii prezydenckiej pomagał przy pakowaniu choinek. Politycy PiS wytknęli mu przy okazji, że w Warszawie zakupiono drzewka ze szkółki z Niemiec. Sprawę wyjaśniał wcześniej Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie.

„Świerk czy jodła? W wyborze właściwego drzewka na Boże Narodzenie pomagałem dziś na stoisku Pani Renaty w Tyczynie na Podkarpaciu. Przedświąteczne tygodnie to oczywiście czas przygotowań, uśmiechów, życzliwości, ale dla wielu osób – takich jak Pani Renata i jej pracownicy – także ciężkiej pracy, którą warto i trzeba doceniać. Bo właśnie małe rodzinne firmy współtworzą polski dobrobyt. I takie firmy należy wspierać” – zaczął w mediach społecznościowych Rafał Trzaskowski.

„Miło było choć przez chwilę pomóc w pakowaniu choinek. Dziękuję wszystkim, których ciężka praca sprawia, że każde święta są wyjątkowe” – dodał kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta. „Polska firma, polskie choinki z polskiego gospodarstwa Pani Renaty. Szacunek dla wszystkich ciężko pracujących, aby to były dobre święta” – napisał z kolei Trzaskowski przy okazji kolejnego wpisu z nagraniem.

Rafał Trzaskowski pakował choinki. Wybuchła awantura o „niemieckie drzewa” w Warszawie

„Dobra, niemiecka” – skomentował aktywność włodarza stolicy Marcin Warchoł z PiS. „Krzyży nie zdejmował, niemieckich drzewek nie kupował, praktykującym katolikiem był zawsze, a francuskim i queer muzeum się brzydzi. Wysoki, szczupły brunet i konserwatywny polski patriota” – stwierdził z kolei w innym wpisie polityk. Odpowiedział mu Marcin Bosacki z KO. „»Autorytet prawny« PiS-u. Mniej niż Zero” – zaznaczył. Warchoł nawiązał m.in. do niemieckich drzewek.

Chodzi o wpis Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie z końca października dotyczący drzew na nowym placu Centralnym. W komunikacie podkreślono, że „okazy wybrano osobiście podczas wizyty w szkółce w Brandenburgii”. W związku z tym internauci zamieścili wiele komentarzy typu: „fur Deutschland”. Dopytywali też, czy „nie ma drzew w Polsce”. Stołeczny ZDM wyjaśnił, że drzewa pochodzą również z Holandii, czy Czech, a sprawa była poruszana przy okazji innych inwestycji.

Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Kto nie lubi Trzaskowskiego? Jak PiS przerabia Nawrockiego
Czytaj też:
Trzaskowski chciał zażartować z Dudy. Wyszło zabawnie?