W sobotę premier Albanii – Edi Rama – poinformował publicznie, że rząd chce zakazać korzystania z TikToka od stycznia 2025 roku. Chińska platforma domaga się wyjaśnień od Tirany.
Państwo w południowo-wschodniej Europie chce zakazać TikToka. „Bandyta z sąsiedztwa”
W całej sprawie chodzi o zabójstwo 14-letniego chłopca – jak podaje British Broadcasting Corporation. Uczeń stracił życie około miesiąc temu, w listopadzie. Miał zostać dźgnięty nożem. Zdarzenie to odbiło się jednak szerokim echem i rozpoczęło debatę w kraju o wpływie sieci spoełcznościowych na dzieci i młodzież. Wcześniej dwaj nastolatkowie mieli się kłócić, co odbywało się za pośrednictwem social mediów. Na TikToku natomiast miały pojawiać się materiały wideo, na których młodzież popierała rozwiązanie siłowe, a rzekomo nawet zabójstwo.
Sęk w tym, że TikTok nie znalazł żadnych dowodów na to, iż osoba, która miała dźgnąć 14-latka, korzystała z platformy – dowiedziała się brytyjska stacja telewizyjna. Nie udało się udowodnić także tego, by kiedykolwiek sama ofiara miała tam założony profil. Filmy, na których miano popierać zabójstwo 14-latka, były ponoć publikowane na innej platformie niż TikTok. Dlatego też TT domaga się teraz „pilnego wyjaśnienia” od albańskiego rządu.
W trakcie spotkania z uczniami, nauczycielami i psychologami w Tiranie premier nazwał platformę „bandytą z sąsiedztwa”. – Zamierzamy zamknąć [TikToka – red.] na rok i zaczniemy wdrażać programy, które będą służyć edukacji uczniów i pomogą rodzicom śledzić podróż [surfowanie po sieci – red.] ich dzieci – zapowiedział. Zdaniem Ramy w Chinach TikTok promuje inne wartości niż na przykład w Europie. Młodzi ludzie mają brać za pośrednictwem platformy udział w kursach, które traktują o ochronie przyrody, a także uczą tradycji. Natomiast poza Państwem Środka aplikacja dostarcza materiały, które zdaniem premiera są „błotem”. – Po co nam to?! – pytał retorycznie.
Te państwa nałożyły ograniczenia na TikToka. W Chinach zamiast platformy obywatele korzystają z aplikacji Douyin
BBC przypomina, że we Francji czy Niemczech wprowadzono ograniczenia, gdy chodzi o korzystanie z mediów społecznościowych przez dzieci. TikTok zakazany jest obecnie w Afganistanie (od 2022 roku) i – co ciekawe – także w samych Chinach obywatele mają do niej utrudniony dostęp – w zamian jednak mają do dyspozycji platformę Douyin, która jest niemal identyczna, ale kontrolowana przez władze.
W Belgii państwowa Rada Bezpieczeństwa Narodowego podjęła decyzję o wprowadzeniu tymczasowego zakazu instalacji platformy na urządzeniach służbowych, używanych przez państwowych pracowników na poziomie federalnym. – Nie możemy być naiwni: TikTok to chińska firma, która jest obecnie zobowiązana do współpracy ze służbami wywiadowczymi Państwa Środka. Taka jest rzeczywistość. W związku z tym oczywistym jest wprowadzenie zakazu używania TikToka na urządzeniach rządu federalnego (...) Bezpieczeństwo naszych informacji ma tu pierwszeństwo – mówił marcu premier Belgii Alexander De Croo.
Czytaj też:
Tu powstanie lotnisko, jakiego świat nie widział. Będzie położone na sztucznej wyspieCzytaj też:
Groźny incydent na S19. Kierowca nawet nie zauważył, że stworzył zagrożenie