Natalia zniknęła bez śladu. Rodzina w święta przeżyła prawdziwy koszmar

Natalia zniknęła bez śladu. Rodzina w święta przeżyła prawdziwy koszmar

Dodano: 
Natalia S. była poszukiwana przez policję
Natalia S. była poszukiwana przez policję Źródło: Policja / canva.com
Natalia, trzynastolatka z Będzina (Śląskie), zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach w święta Bożego Narodzenia.

W pierwszy dzień świąt, 25 grudnia 2024 roku, dziewczynka wyszła z domu na osiedlu Syberka w Będzinie i nie wróciła. Rodzina, zaniepokojona jej zniknięciem, natychmiast zgłosiła sprawę na policję. Przez dobę bliscy żyli w niepewności, obawiając się o życie i zdrowie dziewczynki.

Odnalazła się dzień później

Dzięki zaangażowaniu funkcjonariuszy z wydziału poszukiwań i identyfikacji osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, Natalia została odnaleziona dzień później w Katowicach. Na szczęście okazało się, że jest cała i zdrowa.

Dziewczynka mierzy około 165 centymetrów wzrostu, ma ciemne włosy sięgające ramion i szczupłą sylwetkę. W chwili, gdy opuszczała dom, była ubrana w charakterystyczne, luźne niebieskie jeansy, białe sportowe buty oraz czarną bluzę z wizerunkiem znanego rapera. Te detale pomogły w jej szybkim odnalezieniu.

Ta dramatyczna sytuacja, choć zakończyła się szczęśliwie, była ogromnym przeżyciem dla rodziny i bliskich. Policja apeluje o czujność i przypomina, jak ważne jest szybkie reagowanie w przypadku zaginięć, szczególnie wśród dzieci.

Niepokojąca seria zaginięć nastolatków

Zaginięcie Anity to kolejne w ostatnim czasie zdarzenie tego typu dotyczące młodych osób. Kilka dni temu zakopiańska policja informowała w mediach społecznościowych o zaginięciu 16-letniej Amelii Ł., która może przebywać w województwie małopolskim, a w szczególności na terenie Krakowa.

Amelia Ł. ma około 158 centymetrów wzrostu, niebieskie oczy i okrągłą twarz. Policja apeluje do mieszkańców Małopolski o pomoc w jej odnalezieniu.

Na grzbiecie prawej dłoni ma wytatuowany symbol korony.

Czytaj też:
Zaginęła Beata Klimek, policja ujawnia na jakim etapie jest śledztwo. „Nic na to nie wskazuje”
Czytaj też:
Wyłowiona z Wisły czaszka miała należeć do dziecka. Leżała tam ok. 70 lat

Opracowała:
Źródło: Dziennik Zachodni