Szef IPN w trakcie rozmowy stwierdził, że „czuje się już politykiem”. – Ja chcę to po raz pierwszy publicznie powiedzieć – podkreślał. Mówił, że nie wyobraża sobie, by prezydentem kraju był ktoś, kto nie nawiąże dobrych relacji z Donaldem Trumpem.
Karol Nawrocki o relacjach z Trumpem
– Stajemy przed wielką szansą, podczas której polski prezydent i państwo polskie musi być liderem w budowaniu relacji transatlantyckich ze Stanami Zjednoczonymi. Tylko Polska jest na dzień dzisiejszy w Unii Europejskiej do tego gotowa – przekonywał.
W tym kontekście zaatakował Donalda Tuska, który jednak w wyborach prezydenckich nie startuje. – Swoimi wypowiedziami w stosunku do byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych i człowieka, który mógł zostać i został prezydentem Stanów Zjednoczonych (...) obraził najpotężniejszego dzisiaj człowieka na świecie – mówił.
– Powinniśmy być liderem w Unii Europejskiej, a nie kimś, kto się tłumaczy z nieodpowiedzialnych zachowań polskiego premiera, nie daj Boże także partyjnego zastępcy tego premiera, czyli przyszłego prezydenta – kontynuował swoją myśl, nawiązując w końcu do Rafała Trzaskowskiego.
Nawrocki o postawie Ukrainy ws. Wołynia
Szef IPN zaprzeczył, jakoby w sprawie ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej nastąpił jakikolwiek przełom. – Mówienie o przełomie, gdy dotyka to jednej miejscowości, która jest znana Instytutowi Pamięci Narodowej i Fundacji Wolność i Demokracja od roku 2023, to do przełomu mamy jeszcze naprawdę długą drogę – zaznaczał.
– Tak, uważam, że państwo, które nie rozliczyło się z przerażającą zbrodnią ludobójstwa, nie może tworzyć rodziny państw, które są oparte jednak na fundamencie cywilizacyjnym. W ogóle rozpoczęcie rozmów akcesyjnych powinno zacząć się od tego, że Ukraina potrafi rozliczyć się także ze swoją przeszłością – dodawał, w kontekście starań Ukrainy o członkostwo w UE.
– Jak zostanę prezydentem, to będę wspierał zwycięstwo Ukrainy z Federacją Rosyjską, o ile do tego czasu to się nie rozwiąże w inny sposób. Natomiast mamy prawo stawiać swoją agendę i swoje interesy na arenie międzynarodowej, nie ma narodów wybranych do załatwiania swoich interesów – deklarował.
Nawrocki: Niech to już wyjaśni prokuratura
Pytany o proponowaną przez rząd ustawę incydentalną, wyraził swoje krytyczne stanowisko. – To jest przerażające, że zmienia się reguły gry na cztery miesiące przed najważniejszymi w Polsce, na pewno w tej części Europy wyborami, wyborami prezydenckimi, to pokazuje pewną bardzo niepokojącą tendencję w polskim wymiarze sprawiedliwości, pogłębia tylko kolejny chaos w wymiarze sprawiedliwości – mówił Nawrocki.
Zapewniał też, że z luksusowych apartamentów w Muzeum II Wojny Światowej nigdy nie korzystał dłużej niż przez 10 dni. – Niech to już wyjaśni prokuratura, bo wiem, że jeden z posłów, chyba pan Giertych (...) zgłosił to do prokuratury. Także niech już się sprawą zajmie prokuratura, myślę, że pojawi się w tym jeszcze kilka nowych wątków dotykających moich poprzedników – powtarzał.
Czytaj też:
Nawrocki kłamał? Muzeum z mocnym oświadczeniemCzytaj też:
Nawrocki kandydatem obywatelskim, a nie partyjnym? „Nazywajmy rzeczy po imieniu”