Kluby poselskie są najbardziej szczodre dla nauczycieli. Koalicja ma nadzieję, że znajdzie dla nich dodatkowe 2 mld zł. PiS chce, by ich wynagrodzenia w przyszłym roku wzrosły o 10 proc. LiD proponuje jeszcze więcej. "Chcemy przekazać dla nauczycieli 2,9 mld zł, tak by podwyżki sięgnęły 15 proc. Pieniądze na to uzyskamy z większych wpływów podatkowych oraz z zysku NBP, bo nie wierzymy, aby bank centralny poniósł straty" - wyjaśnia Anita Błochowiak, posłanka LiD, wiceszefowa Komisji Finansów Publicznych.
Ale większość posłów, którzy indywidualnie zgłosili poprawki, chce przede wszystkim więcej pieniędzy na lokalne inwestycje. Najczęściej - wzorem lat ubiegłych - chcą zmniejszyć wydatki na obsługę zadłużenia zagranicznego i z tych pieniędzy budować drogi. PiS np. chce, by 100 mln zł poszło na budowę obwodnicy Rzeszowa. Kolejne 15 mln zł na tamtejsze lotnisko.
Najwięcej poprawek zgłosili posłowie PiS. Dokładnie nie wiadomo ile, bo nikt w klubie ich nie liczył. "Dwie najpoważniejsze dotyczą podwyżek dla nauczycieli oraz stworzenia rezerwy celowej dla szkolnictwa wyższego" - tłumaczy posłanka Aleksandra Natalli- Świat. "Jeśli przychody z VAT są wyższe od zapisanych w budżecie, chcemy przeznaczyć 250 mln zł na dydaktykę w szkołach wyższych" - dodaje.
Dodatkowych pieniędzy na lokalne inwestycje chcieli też koalicyjni parlamentarzyści. Domagali się np. modernizacji drogi z Kluczborka do Radomska. Propozycje zgłosili wbrew rządowi, muszą je dzisiaj wycofać. "Budżet jest bardzo trudny. Koalicyjni posłowie nie mogą zgłaszać poprawek regionalnych, mam nadzieję, że to się zmieni za rok" - powiedział Zbigniew Chlebowski, szef Klubu PO. Podobnie zrobią posłowie PSL. "Zostanie tylko poprawka o dofinansowaniu ochotniczych straży pożarnych" - zapewnił Jan Łopata z PSL.
"Rzeczpospolita" przypomina, że PO zgłosiła również trzy poprawki na ok. 4 mld zł. Wynikają one jednak z ustaleń rządowych. Zapisano w nich oszczędności, głównie w wydatkach administracji, zmniejszenie deficytu oraz podwyższenie płac nauczycieli. Wszystkie poprawki będą w piątek opiniowane przez Komisję Finansów Publicznych.