Wraz z końcem 2024 roku zakończył się program Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie pod nazwą „Nasze Łowiska”. To oznacza, że wędkarze amatorzy łowiący na wodach, na których gospodarkę rybacką prowadzi Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie” nie mogą już kupić jednego pozwolenia na wędkowanie w całym kraju, ale dla każdego regionu muszą uiścić osobną opłatę we właściwym regionalnym zarządzie gospodarki wodnej (RZGW).
Program „Nasze Łowiska” zakończony. Jedna opłata już nie wystarcza
Zarządzenie nr 71/2024 Prezesa PGW Wody Polskie zostało opublikowane 31 grudnia 2024 roku. To ono od początku 2025 roku zniosło możliwość amatorskiego połowu ryb, tam gdzie gospodarkę prowadzą Wody Polskie na podstawie jednej opłaty we wszystkich obwodach rybackich w kraju.
Program został wprowadzony w styczniu 2022 roku. Ówczesny wiceminister infrastruktury w rządzie PiS Marek Gróbarczyk przekonywał, że wielość opłat zniechęcała do uprawiania wędkarstwa. Teraz nowe kierownictwo państwowej agencji postanowiło do tej wielości opłat powrócić. Lista łowisk objęta programem liczyła 130 pozycji i aby w nich łowić, wystarczyło zapłacić jednorazowo 250 złotych.
Obecna sytuacja po zmianach niekorzystnych dla wędkarzy
Od stycznia wędkowanie w konkretnym obwodzie jest „możliwe na podstawie zezwoleń wydawanych przez poszczególne regionalne zarządy gospodarki wodnej, które uprawniają do połowu ryb na wędkę wyłącznie na obszarze ich działania”. „Wędkarzy zainteresowanych łowiskami udostępnionymi do amatorskiego połowu ryb zapraszamy do odwiedzenia stron internetowych poszczególnych regionalnych zarządów gospodarki wodnej i zapoznania się z regulaminami i zasadami sprzedaży zezwoleń obowiązujących w roku 2025” – czytamy w opublikowanym na początku stycznia komunikacie.
Koszt rocznego zezwolenia na połów z brzegu, lodu i jednostki pływającej nie zmienił się i od kilku lat wynosi 250 zł brutto. Ulgowe zezwolenie kosztuje 125 zł brutto.
Czytaj też:
Wędkarz pobił 45-letni rekord. „Ryba wielka jak żółta łódź podwodna”Czytaj też:
Wędkarz pobił rekord, a jego ryba umożliwi bicie kolejnych. „Jest dla mnie wszystkim”