Od wielu tygodni w Polsce odnotowywany jest dramatyczny wzrost zachorowań na grypę. Nadal wiele osób choruje również na COVID-19 a do tego dochodzi epidemia RSV. Lekarze z Porozumienia Zielonogórskie – federacji związków pracodawców ochrony zdrowia przyznali, że aktualnie ten ostatni wirus dotyka nie tylko dzieci, ale również i dorosłych.
Epidemia RSV szaleje w Polsce
– Niedawno miałam pacjenta w wieku 60 lat, którego stan wymagał hospitalizacji. RSV to nie tylko problem dziecięcy – powiedziała Małgorzata Stokowska-Wojda, ekspertka FPZ i lekarka rodzinna z Łaszczowa.
U większości chorych pojawiają się przede wszystkim objawy zakażenia górnych dróg oddechowych: kaszel, stan zapalny gardła, nieżyt nosa towarzyszy im gorączka i brak apetytu. niedoborami odporności, cukrzycą, niewydolnością serca.
Medycy alarmują, że dzieci oraz seniorzy po 65. roku życia zdecydowanie najciężej przechodzą zakażenie. Co więcej, wirus RSV szczególnie niebezpieczny jest dla kobiet w ciąży i dla osób z przewlekłymi chorobami: serca i płuc. Zwiększona liczba hospitalizacji i groźne powikłania sprawiają, że sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna – podkreślili lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego.
Wzrost zachorowań na grypę. Leszczyna i lekarze apelują
W związku ze wzrostem zachorowań na grypę, ministra zdrowia zaapelowała do Polaków o szczepienie się. – Jeśli nie jesteśmy zainfekowani, zaszczepmy się jeszcze na grypę, to nam da ochronę nie tylko w tym sezonie infekcyjnym – tłumaczyła na antenie radiowej Trójki Izabela Leszczyna. Polityczka KO dodała, że zaszczepić można się już w aptece i nie trzeba chodzić po szczepionkę do POZ. Według szacunkowych danych do tej pory zaszczepiło się zaledwie 10 proc. Polaków.
A lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego proszą Polaków o przestrzeganie podstawowych zasad higieny. – W miejscach publicznych też warto nosić maseczki, a w przypadku infekcji pozostać w domu i unikać kontaktu z innymi. Kluczową rolę odgrywają również szczepienia przeciwko grypie i COVID-19. To może uratować zdrowie i życie wielu pacjentów – zaznaczają eksperci.
Anna Osowska, ekspertka FPZ i lekarka POZ w Sępopolu oceniła, że jednym z największych problemów jest niefrasobliwość dorosłych w średnim wieku, którzy chorując, nadal chodzą do pracy, przyczyniając się do szerzenia infekcji. – Wydaje im się, że są bohaterami, ale to skrajna nieodpowiedzialność. Jakby zapomnieli, czego uczyła nas pandemia COVID-19: izolacji, maseczek i higieny rąk. Niestety, efektem takich postaw są przepełnione poczekalnie i wzajemne zarażanie się pacjentów – stwierdziła.
Czytaj też:
Rekordowa liczba zakażeń wirusem. Minister zdrowia apelujeCzytaj też:
Polska w epicentrum grypy. Lekarze o największym kryzysie od dekady