Ujazdowski i Zalewski zamierzają być posłami niezrzeszonymi; zapewnili w oświadczeniu, że nie mają zamiaru "zmieniać przynależności partyjnej ani inicjować nowej partii politycznej". Ocenili, że "wskutek nadużycia przepisów statutu PiS, zostali pozbawieni możliwości pracy dla dobra publicznego w ramach PiS".
Suski powiedział, że decyzja o rezygnacji Ujazdowskiego i Zalewskiego to "wreszcie męska decyzja". W jego ocenie, dwóch b.wiceprezesów "nie mogło się pogodzić z byciem w partii, która nie daje stanowisk".
Według Suskiego, Zalewskiemu i Ujazdowskiemu "chodzi po głowie zakładanie nowego ugrupowanie", bądź też chcą przyłączyć się do PO. Na uwagę, że w oświadczeniu dwóch b. wiceprezesów odżegnuje się od zamiarów zmieniania przynależności partyjnej Suski powiedział, że mogą oni w ten sposób "podbijać cenę".
Poseł podkreślił, że Zalewski i Ujazdowski mogą chcieć obecnie realizować plan, którego realizację - według Suskiego - proponowali PiS-owi. Chodziło o to - powiedział poseł - by PiS było "aksamitną opozycją" wobec PO.
Suski powiedział, że plan reformy przedstawiony przez trzech byłych wiceprezesów PiS - Ludwika Dorna, Zalewskiego i Ujazdowskiego "to nie była reforma, a chęć samobójstwa". Trójka polityków domagała się m.in. zmian sposobu zarządzania PiS.
ab, pap