Krzysztof Bosak w rozmowie na antenie RMF FM odniósł się do zapowiedzi Donalda Tuska, który wspomniał o przeszkoleniu w ciągu roku 100 tys. Polaków. – Zwracam uwagę, że premier nie zapowiedział, kiedy będą przeszkoleni, nie pokazał żadnych programów, a tego samego dnia wypowiadający się w Sejmie, w tej samej debacie, minister obrony narodowej nie odniósł się właściwie do tego postulatu – zaczął na wstępie lider Konfederacji.
Krzysztof Bosak o zapowiedzi Donalda Tuska. „To nieakceptowalne, żeby traktować tak generałów”
Według Bosaka sytuacja może być podobna do tej z Tarczą Wschód, czyli szef rządu „najpierw coś zapowiedział do mediów, a później generałowie mają przygotować, jak to ma być zrobione”. Zdaniem wicemarszałka Sejmu „to nieakceptowalne, żeby traktować generałów niczym zakład usługowy na rzecz PR-u rządu”.
Bosak został także zapytany, czy sam zgłosiłby się na takie szkolenie. – Oczywiście. Ja podnosiłem kwestię, że my jako politycy w odróżnieniu od innych państw naszego regionu, w tym państw bałtyckich i Ukrainy, mamy zablokowane przystąpienie do Wojsk Obrony Terytorialnej przez ustawę. To jest rzadki przypadek – zauważył polityk Konfederacji.
Bosak chętny na dołączenie do Wojsk Obrony Terytorialnej. Zwrócił uwagą na istotną przeszkodę
Bosak pozytywnie zareagował z kolei na kwestię dotyczącą potencjalnego dołączenia do WOT. – Myślę, że tak. I dlatego rozmawiałem w trakcie debaty z wiceministrem Tomczykiem i apelowałem, żeby ten przepis zmienili. Oni się na to na razie nie zdecydowali – podsumował wicemarszałek Sejmu. Bosak zadeklarował na koniec, że „na pewno” weźmie udział w szkoleniu dla parlamentarzystów, które zostało zapowiedziane dla chętnych posłów i senatorów.
Czytaj też:
Polacy popierają szkolenia wojskowe? Wynik sondażu zaskakujeCzytaj też:
Polacy w kamasze? Szef MON o powrocie obowiązkowej służby wojskowej