Ekipa Donalda Tuska mówi "nie" legalizacji małżeństw homoseksualnych, czego coraz głośniej domagają się organizacje i środowiska gejowskie wspierane przez czującą w tym szansę na przełamanie ideowej martwoty lewicę, informuje "Dziennik".
"Rada Ministrów nie zajmowała się i nie będzie zajmować się tą sprawą. (...) Rząd nie podejmie inicjatywy tych środowisk, które przesłały na ręce szefa rządu projekt ustawy w tej sprawie", powiedziała gazecie rzeczniczka rządu Agnieszka Liszka.
Wypowiedź rzeczniczki to pierwsza od powstania rządu tak twarda i oficjalna deklaracja przedstawiciela ekipy premiera Tuska w sprawie uznania przez państwo związków homoseksualnych, pisze gazeta. - To potwierdzenie konserwatywno-liberalnego, umiarkowanego w sprawach światopoglądowych przedwyborczego wizerunku PO. To wreszcie podjęcie propozycji posła PO Jarosława Gowina sprzed kilku tygodni, by rząd ogłosił, że "w sprawach światopoglądowych obecny kompromis jest dobry i warto chronić status quo".
Tej decyzji sprzyjają nastroje społeczne. Z kolejnych badań opinii społecznej wyraźnie bowiem wynika, że Polacy są w zdecydowanej większości konsekwentnie przeciwni radykalnym biegunom sporu ideologicznego.
Wypowiedź rzeczniczki to pierwsza od powstania rządu tak twarda i oficjalna deklaracja przedstawiciela ekipy premiera Tuska w sprawie uznania przez państwo związków homoseksualnych, pisze gazeta. - To potwierdzenie konserwatywno-liberalnego, umiarkowanego w sprawach światopoglądowych przedwyborczego wizerunku PO. To wreszcie podjęcie propozycji posła PO Jarosława Gowina sprzed kilku tygodni, by rząd ogłosił, że "w sprawach światopoglądowych obecny kompromis jest dobry i warto chronić status quo".
Tej decyzji sprzyjają nastroje społeczne. Z kolejnych badań opinii społecznej wyraźnie bowiem wynika, że Polacy są w zdecydowanej większości konsekwentnie przeciwni radykalnym biegunom sporu ideologicznego.