Zamiast wycofywać żołnierzy z zagranicznych misji, Polska powinna wysyłać ich coraz więcej
Widziałem ciała dzieci i kobiet. Jak to zobaczyłem, krzyknąłem, że za to siedzieć nie pójdę, położyłem broń w aucie i usiadłem z tyłu na ziemi. Kazałem tylko sanitariuszowi udzielać pomocy. Ja byłem w szoku, (…) widziałem dosyć głębokie rany cięte dziecka, chyba był to chłopiec (…). W pamięci został mi tylko ten chłopiec. Innych osób nie pamiętam". To fragment wyjaśnień, jakich tuż po zatrzymaniu udzielał jeden z żołnierzy podejrzanych o zabójstwo ludności cywilnej w afgańskiej wiosce Nangar Khel. Z tego dokumentu oraz z wyjaśnień innych żołnierzy podejrzanych w tej sprawie, do których dotarł „Wprost", wynika, że Polacy dostali rozkaz ostrzelania trzech afgańskich wiosek. I – co również wynika z ich wyjaśnień – rozkazu nie wykonali.
Więcej możesz przeczytać w 2/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.