Graś nie zostanie sekretarzem generalnym PO

Graś nie zostanie sekretarzem generalnym PO

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Paweł Graś nie będzie nowym sekretarzem generalnym PO - powiedział w radiowej "Trójce" wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna (PO).

W poniedziałek premier Donald Tusk przyjął rezygnację Pawła Grasia z funkcji sekretarza stanu w Kancelarii Premiera, odpowiedzialnego za bezpieczeństwo. O tym, że Graś mógłby zastąpić w Platformie Schetynę na funkcji sekretarza generalnego PO napisała wtorkowa "Rzeczpospolita".

Według Schetyny, przyczyną rezygnacji Grasia z funkcji sekretarza stanu w rządzie Tuska są powody "rodzinne". Jak zapewnił, w tej sprawie "nie ma drugiego dna".

Minister sportu Mirosław Drzewiecki (PO) powiedział w TOK FM, że "Graś jest zastępcą sekretarza generalnego i na tej funkcji na pewno pozostanie". Jego zdaniem przyczyną dymisji Grasia nie było "ani WSI, ani niespełnione ambicje, ani to, że chciał być koordynatorem (ds. służb specjalnych), albo jakiś inny powód".

"Graś zapowiadał to wcześniej, to jest za zgodą i przyzwoleniem premiera. Jego aktywność publiczna będzie zachowana. Będzie aktywny w sprawach publicznych, platformianych" - powiedział Schetyna.

Wicepremier poinformował, że nazwisko następcy Grasia będzie znane na początku przyszłego tygodnia. "Przygotujemy całą zamkniętą konstrukcję pod koniec tego tygodnia, lub na początku przyszłego. Będzie w tym uczestniczył Paweł Graś. Obiecał przygotować taką formułę, jak te rzeczy w Kancelarii Premiera mają być zorganizowane" - powiedział Schetyna.

Wicepremier poinformował jednocześnie, że na przełomie lutego i marca lub na początku marca zbierze się Rada Polityczna Platformy Obywatelskiej, która będzie poświęcona reorganizacji struktur partii.

"Jesteśmy przed przeformowaniem spraw w Platformie Obywatelskiej. Wielu z nas - liderów Platformy - jest teraz w rządzie i musimy ten układ prowadzący partię zbudować na nowo" - zaznaczył Schetyna.

Wicepremier zapowiedział również, że Platformę czeka "bardzo poważna rozmowa" na temat przyszłości sejmowej komisji "Przyjazne państwo", którą ma kierować poseł Platformy Janusz Palikot.

Zapowiedź Schetyny ma związek z niedzielnymi wypowiedziami Palikota, który na swym blogu sugerował, że prezydent Lech Kaczyński ma problemy z alkoholem.

"Będziemy o tym rozmawiać, bo ta komisja jest niesłychanie ważna i przywiązujemy do niej bardzo wielką wagę. Palikot jest jedną z osób, które miały pomysł na taką komisję. Czeka nas bardzo poważna rozmowa o przyszłości tej komisji i o jej władzach" - mówił Schetyna we wtorek w radiowej "Trójce".

Odnosząc się do wypowiedzi Palikota o prezydencie, wicepremier podkreślił, że "źle się stało, że wprowadzamy taki dyskurs i styl do polskiej polityki, bo tak po prostu rozmawiać nie wolno".

Wypowiedzi Palikota wywołały polityczną burzę. Kancelaria Prezydenta zapowiedziała, że wystąpi przeciwko Palikotowi na drogę sądową. Oburzenie wypowiedzią posła wyrazili politycy koalicji i opozycji.

W poniedziałek Palikot w liście otwartym przeprosił Lecha Kaczyńskiego. "Jeżeli w jakikolwiek sposób poczuł się Pan dotknięty moimi pytaniami, przepraszam. Wbrew opiniom Pana urzędników wyrażonym w oświadczeniu Kancelarii Prezydenta, nie było moim celem podważanie Pana autorytetu lub atakowanie Pana osoby" - napisał Palikot w liście do prezydenta.

Jednocześnie Palikot podkreślił w liście, że jego pytania stawiane na blogu nie są "elementem akcji politycznej Platformy Obywatelskiej".

pap, ss