Rosja: Bukowski nie wystartuje w wyborach

Rosja: Bukowski nie wystartuje w wyborach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej we wtorek utrzymał w mocy swój grudniowy werdykt, w którym uznał za zasadne niezarejestrowanie przez Centralną Komisję Wyborczą (CKW) kandydatury Władimira Bukowskiego w wyborach prezydenta Rosji.

CKW odmówiła 22 grudnia zarejestrowania grupy inicjatywnej, która miała oficjalnie zgłosić kandydaturę 64-letniego Bukowskiego na prezydenta. Głównym powodem odmowy - jak podała - był fakt, iż mieszka on w Wielkiej Brytanii, a nie w Rosji.

Sąd Najwyższy 28 grudnia uznał tę decyzję za zasadną. Bukowski odwołał się od tego orzeczenia do Kolegium Kasacyjnego Sądu Najwyższego, które jednak we wtorek utrzymało je w mocy.

Ordynacja wyborcza nakazuje, aby kandydat przez co najmniej 10 lat mieszkał w Rosji zanim zechce kandydować w wyborach prezydenckich.

Zdaniem Bukowskiego, przepis ten jest nieprecyzyjny. B. dysydent argumentował, że choć od 1976 roku mieszka w W.Brytanii, to warunek ten nie ma do niego zastosowania, ponieważ od 1996 roku odmawiano mu wizy do Rosji. Tym samym nie mógł go spełnić, nawet gdyby chciał.

W listopadzie w związku ze swoją kampanią prezydencką Bukowski przyjechał do Rosji. Był to jego pierwszy pobyt w tym kraju od czasu objęcia w 2000 roku władzy przez prezydenta Władimira Putina i trzeci od 1976 roku.

CKW wytknęła też Bukowskiemu, że nie przedstawił dokumentów, potwierdzających, iż jest pisarzem. Zakwestionowała również kopię jego dyplomu z Uniwersytetu w Cambridge, uznając ją za "niewłaściwą".

W ZSRR Bukowski był wielokrotnie więziony za organizowanie demonstracji w obronie dysydentów. W zakładach psychiatrycznych spędził 12 lat. W 1976 roku został deportowany na Zachód - władze w Moskwie wymieniły go na ówczesnego lidera Komunistycznej Partii Chile Luisa Corvalana. Od tego czasu przebywa w W.Brytanii.

Bukowski, dzięki któremu świat dowiedział się o wykorzystywaniu psychiatrii do represjonowania dysydentów w ZSRR, od początku liczył się z tym, że jego starania o wpisanie na listę kandydatów w wyborach prezydenckich napotkają przeszkody prawne.

Jego kandydaturę wysunęła grupa inicjatywna, w której skład weszli m.in. członek Rosyjskiej Akademii Nauk, profesor Jurij Ryżow, politolog Andriej Piontkowski, dziennikarz Aleksandr Podrabinek, historyk Władimir Pribyłowski oraz lider ruchu młodzieżowego "My" Roman Dobrochotow.

Jej zdaniem, "Bukowski całym swoim życiem dowiódł, że wolności i godności obywatelskiej można bronić nawet w beznadziejnych warunkach".

Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się 2 marca.

pap, ss