Spotkanie, które rozpoczęło się w poniedziałkowe południe, trwało do godz. 18. Przedstawiciele środowiska kolejno prezentowali swoje stanowiska.
Donald Tusk zaapelował o czas dla rządu na domknięcie pakietu ustaw reformujących system ochrony zdrowia.
"Chciałbym, żeby konkluzją dzisiejszego spotkania było ustalenie, że ze wszystkich stron jest gotowość do rozmów i wola współpracy - powiedział premier, otwierając spotkanie.
W "białym szczycie", zorganizowanym przez premiera Tuska i minister zdrowia Ewę Kopacz, wzięli udział przedstawiciele prezydenta - Anna Fotyga i Tomasz Zdrojewski, członkowie sejmowej i senackiej komisji zdrowia, a także przedstawiciele samorządów, pracodawców, związków zawodowych, m.in. Krzysztof Bukiel i Tomasz Underman z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, Dorota Gardias i Longina Kaczmarska z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "S" Maria Ochman oraz prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł.
Premier zaproponował uczestnikom, by spotykali się przez najbliższe dwa miesiące, "nie rzadziej niż raz na dwa, trzy tygodnie". "Od dzisiaj do konkluzji, do finału, powinny się odbyć trzy do czterech spotkań plenarnych" - powiedział Tusk.
Między spotkaniami plenarnymi powinny - według premiera - spotykać się zespoły tematyczne. Oprócz nich, działałby komitet sterujący z pojedynczym przedstawicielem każdego ze środowisk, który monitorowałby kolejne spotkania plenarne, a także spotkania grup tematycznych. O przewodniczenie pracom "białego szczytu" premier zwrócił się do prof. Marka Safjana.
Tusk podkreślił, że nie liczy, iż w ciągu dwóch miesięcy uda się rozwiązać wszystkie problemy i pogodzić interesy wszystkich stron w systemie ochrony zdrowia. "Ale przynajmniej w tej części, gdzie zgoda będzie możliwa, będzie można przystąpić do pracy natychmiast" - powiedział Tusk.
Premier uważa, że czas już zakończyć zaklęty krąg "spotkań, konfliktów, strajków, debat" wokół służby zdrowia. Wyraził nadzieję, że z następnych tego rodzaju spotkań "wynikną konsekwencje decyzyjne, w tym konsekwencje ustawowe".
Uprzedził, iż nie uda się od razu podjąć konkretnych decyzji w sprawie wzrostu płac w służbie zdrowia. "Chciałbym, żebyśmy dzisiaj ustalili pole działania i tę przestrzeń, gdzie zgoda, nawet jeśli trudna, jest możliwa" - powiedział Tusk.
Podkreślił, że rząd potrzebuje kilku miesięcy na "domknięcie pakietu ustaw". Zaapelował, żeby na ten czas w placówkach opieki medycznej zapanował "pokój, który powinien dotyczyć nie rządu, ale pacjentów". Zdaniem premiera, trzeba ustalić, "na ile jest zgoda w kwestii, że nie można dolewać pieniędzy do dziurawego systemu".
Tusk zapewnił, że na konsultacje ustaw reformujących system ochrony zdrowia z zainteresowanymi środowiskami rząd poświęci "tyle czasu, ile będzie trzeba". Podkreślił, że bierze pełną odpowiedzialność za projekty ustaw reformujących system, które wpłynęły już do Sejmu jako poselskie.
Premier zwrócił się do szefowej Kancelarii Prezydenta Anny Fotygi i podziękował za przyjęcie zaproszenia przez prezydenta. "Liczę na to, że po nienajlepszym wrażeniu po pierwszym spotkaniu rządowo- prezydenckim w kwestii służby zdrowia, to dzisiejsze spotkanie będzie krokiem naprzód, a nie kolejnym takim spektaklem bez dobrego finału" - powiedział.
Fotyga podkreśliła, że tylko pokój polityczny wokół reformy systemu ochrony zdrowia może zapewnić jej sukces. Jak zaznaczyła, prezydent Lech Kaczyński "od długiego już czasu jest głęboko zatroskany sytuacją w ochronie zdrowia". Przypomniała, że spotykał się w tej sprawie z klubami parlamentarnymi. "Pan prezydent zadeklarował wolę patronowania inicjatywie +okrągłego stołu+" - poinformowała Fotyga.
"Niezbędny jest pokój społeczny, zgoda polityczna, solidarność i równy dostęp do świadczeń medycznych. Potrzebny jest ewidentnie lider w procesie reformowania ochrony zdrowia. Niewątpliwie potrzebne są również dyskusje dotyczące rozwiązań płacowych i w tym sensie witamy inicjatywę pana premiera, rozumiejąc, że to jest początek właśnie takiej inicjatywy rządowej" - mówiła Fotyga.
Pod koniec debaty pytała, co oznacza, że premier mówi, iż to rząd bierze odpowiedzialność za projekty ustaw zgłoszone jako poselskie. Podkreśliła, że w przypadku projektów poselskich odpowiedzialność Rady Ministrów sprowadza się tylko do opiniowania. Chciała się też dowiedzieć, czy jest zgoda w koalicji na działania dotyczące reformy ochrony zdrowia.
Wyraziła ponadto obawę, że aby zebrać ok. 20 mld zł na dofinansowanie systemu, konieczne byłoby wprowadzenie koszyka świadczeń gwarantowanych, który stanowiłby znaczące ograniczenie dotychczas gwarantowanych świadczeń.
Minister zdrowia Ewa Kopacz przedstawiła podczas spotkania harmonogram działań naprawczych w systemie ochrony zdrowia. "Do końca 2008 roku wyeliminujemy sprzeczności i nieścisłości w ustawach regulujących system ochrony zdrowia" - zapewniła.
Przypomniała, że do Sejmu wpłynęły już ustawy o ochronie indywidualnych i zbiorowych praw pacjenta, o prywatnych uzupełniających ubezpieczeniach zdrowotnych oraz ustawa o zakładach opieki zdrowotnej - dopuszczająca przekształcanie szpitali w spółki prawa handlowego. Do końca lutego do laski marszałkowskiej powinny wpłynąć ustawy związane z tym ostatnim projektem, szczegółowo regulujące niektóre kwestie dotyczące przekształceń. Minister podkreśliła, że zawarte w ustawie zapisy będą zabezpieczać szpitale przed "dziką prywatyzacją".
Kopacz zapewniła, że do końca stycznia zakończą się prace nad koszykiem świadczeń medycznych, który składać się ma z czterech elementów: koszyka świadczeń niegwarantowanych - procedur w stu procentach płatnych, koszyka świadczeń gwarantowanych częściowo, koszyka negatywnego - procedur, które według resortu nie powinny być wykonywane w Polsce oraz koszyka świadczeń gwarantowanych, czyli tych, które są wykonywane w ramach środków publicznych. Wtedy do Sejmu ma wpłynąć ustawa o świadczeniach, do której "koszyk" będzie załącznikiem.
Według Kopacz, w trzecim kwartale tego roku zakończą się prace nad ustawą o ratownictwie medycznym, a w czwartym - nad projektem o podziale NFZ, jednak te rozwiązania mają wejść w życie od 1 stycznia 2010 roku. Minister zdrowia zapowiedziała, że dwa lata później, od 1 stycznia 2012 roku, zostanie otwarty rynek dla prywatnych ubezpieczycieli.
Dodała, że resort pracuje także nad dziesięcioma innymi ustawami, przygotowuje również wiele niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania systemu rozporządzeń.
Podczas debaty przedstawiciele samorządów podkreślali, że to na nich w dużej mierze spoczywa odpowiedzialność za opiekę zdrowotną. Z kolei przedstawiciele dyrekcji szpitali, podkreślali, że trzeba skupić się na działaniach, które zatrzymają lekarzy w kraju.
Szef OPZZ Jan Guz podkreślił, że oczekuje konkretnego harmonogramu działań, oszacowania ile środków potrzeba, aby zabezpieczyć konkretne potrzeby. Przewodnicząca OZZPiP Dorota Gardias, zapewniła, że jest gotowa podpisać pakt o nieorganizowaniu strajków np. przez rok, ale w zamian za zabezpieczenie bieżących potrzeb oraz gwarancję podwyżek w przyszłości. Z kolei szefowa "S" Maria Ochman, oceniła, że obecnie doszło do groźnego procesu, że "na żywioł zostało puszczone wyrywanie pieniędzy, a poziom konfliktu sięgnął zenitu". Według niej, niezbędne jest wprowadzenie rejestru usług medycznych, co uszczelni system, a ponadto potrzebny jest ponadzakładowy układ w ochronie zdrowia.
Szef NRL Konstanty Radziwiłł wskazał, że spotkanie służy tylko wyrażeniu opinii, zaś decyzje podejmie premier oraz parlament. Według niego, prace nad projektami w Sejmie powinny zostać zawieszone, a rząd powinien przygotować rozwiązania na bazie tego, co zostanie wypracowane w ramach najbliższych spotkań.
Krzysztof Bukiel (OZZL) zarzucił rządowi brak wiarygodności. Dodał, że proponowane zasady przekształcania szpitali w spółki prawa handlowego są nieprecyzyjne.
Premier Tusk podkreślił, że nie można tak jak Bukiel domagać się z jednej strony przekształcania szpitali w rynkowe przedsiębiorstwa, a z drugiej układu zbiorowego gwarantującego płace lekarzom.
Na zakończenie spotkania premier zgodził się z pomysłem b. ministra zdrowia Marka Balickiego, aby utworzyć "podstolik polityczny" ds. ochrony zdrowia. "Ja kupuję ten pomysł podstolika politycznego(...)" - powiedział. Dodał, że cztery kluby parlamentarne powinny zaproponować po dwóch przedstawicieli, zaś premier wraz z prezydentem mogliby być gospodarzami takiego spotkania jeszcze w tym tygodniu. Zapowiedział, że porozumie się w tej sprawie z Kancelarią Prezydenta.
Jak podsumował Tusk, "biały szczyt" to wstęp do tego, aby w szybkim tempie pracować nad rozwiązaniami dotyczącymi ochrony zdrowia.ab, ss, pap