[[mm_2]]Przedstawiając wniosek o odwołanie Palikota poseł PiS Paweł Poncyljusz podkreślał m.in., że "działalność blogerska" Palikota "naraziła na obrazę" prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Przed wtorkowym posiedzeniem komisji "Przyjazne Państwo", na którym zdecydowano, że Palikot pozostaje nadal jej szefem, Poncyljusz wręczył Palikotowi kosz wypełniony butelkami tanich win.
Na briefingu przed salą posiedzeń komisji Poncyljusz żartował, że Palikot "pije nie te trunki, co potrzeba, bo skąd takie głupoty na trzeźwo człowiekowi wpadłyby do głowy".
Chodzi o wpis Palikota na blogu internetowym, który stał się podstawą złożenia wniosku PiS o odwołanie go z funkcji szefa komisji "Przyjazne Państwo". Poseł PO zadawał pytania, czy prezydent Lech Kaczyński nie nadużywa alkoholu.
Poncyljusz przekonywał, że ze strony Palikota padły słowa, które nie przystoją parlamentarzyście, osobie, które ma ambicje być mężem stanu.
Dziennikarze pytali Poncyljusza, czy przygotowanie takiego prezentu nie oznacza, że PiS zachowuje się podobnie jak Palikot. Poseł PiS bronił się, mówiąc, że "to tylko delikatna aluzja". Podczas briefingu pokazywał dziennikarzom butelki wina, wśród których były "trunki" o takich nazwach, jak "J-23", "Złoty Strzał", "Torreador, "Anastazja".
Poncyljusz stwierdził, że swoim prezentem nie obraża "ani pana premiera, ani czołowych polityków PO". Jak dodał, "jeśli ma obrażać, to może obrażać posła Palikota i tak samo czuł się obrażony" pytaniami Palikota na blogu.
Palikot podziękował za prezent i zauważył, że to dobry wybór, bo polskie tanie wina mają mniej siarki niż na przykład alzackie.
"Cieszę, że mój język polityczny przebił się też w PiS, że oni używają takich gadżetów, które wprowadziłem do polityki. Mam nadzieję, że poza dzisiejszymi, krótkimi przepychankami, wszystko będzie w porządku" - oświadczył Palikot przed rozpoczęciem posiedzenia komisji.
"Z tego punktu widzenia mogę żałować zamieszania. To nam niepotrzebnie opóźni pracę. Wprawdzie wciąż nie dowiedzieliśmy się jak jest ze zdrowiem prezydenta, ale mam nadzieję, że się wkrótce dowiemy. Obiecuję i państwu, i kolegom z komisji, że przez najbliższe miesiące skoncentruję się na pracy w komisji, czego oczekują wyborcy" - zapewniał poseł PO.
Według Palikota, do komisji wpłynęło około 1000 wniosków za pośrednictwem strony internetowej "Przyjazne Państwo". "Propozycji jest ogromna ilość" - stwierdził Palikot.
Po głosowaniu, w którym Palikot zachował stanowisko szefa komisji, poseł PO obiecał "nie wywoływać tematów, które będą spychały prace komisji na inne tory". Dodał, że nie traktuje wniosku PiS, "jako trwałego podziału w komisji" i liczy na powstanie w niej "zespołowej drużyny".
Przed głosowaniem wniosku w sprawie odwołania Palikota posłowie komisji głosowali nad poszerzeniem o ten wniosek porządku wtorkowego posiedzenia. Palikot apelował, by posłowie poparli poszerzenie porządku obrad komisji. Jak mówił, chodzi o to, by "zakończyć w tej sprawie wszelkie dyskusje".[[mm_1]]Według Palikota, do komisji wpłynęło około 1000 wniosków za pośrednictwem strony internetowej "Przyjazne Państwo". "Propozycji jest ogromna ilość" - stwierdził Palikot.
pap, ss, ab