Poinformował o tym we wtorek naczelnik tego wydziału Zbigniew Pustelnik. Pierwsze przestępstwo jest zagrożone karą do 2 lat pozbawienia wolności, drugie - do 3 lat.
W zeszłym tygodniu nowe zarzuty - poświadczania nieprawdy w celu uzyskania korzyści majątkowej oraz niegospodarności - usłyszał też bliski współpracownik Dochnala, Krzysztof P. Według nieoficjalnych informacji ze źródła zbliżonego do śledztwa, chodzi o wyprowadzanie pieniędzy ze spółek należących do biznesmena.
Jak poinformował prok. Pustelnik, 28 stycznia odbędzie się posiedzenie sądu, który zdecyduje o ewentualnym przedłużeniu aresztu Markowi Dochnalowi. Choć przebywa on w areszcie od 2004 r., to - zdaniem Pustelnika - nie można mówić o przewlekłości w zastosowaniu tego środka, ponieważ wnioski o areszt były w tym czasie związane z różnymi zarzutami - był to tzw. areszt nakładczy. Prokuratura podkreśla, że grozi mu surowa kara i cały czas istnieje obawa matactwa.
"Jesteśmy zdeterminowani, by został +do bólu+ rozliczony ze wszystkich swoich zachowań przestępczych, jeśli tylko będziemy mieli na to dowody" - podkreślił prok. Pustelnik.
Dochnalowi zarzucono wcześniej m.in. korupcję i pranie pieniędzy. Chodzi m.in. o prywatyzację Cementowni Ożarów i Polskich Hut Stali. Został aresztowany pod zarzutem korumpowania byłego posła SLD Andrzeja Pęczaka.
ab, pap