Rozumiem fakt wprowadzenia żałoby narodowej. Rozumiem tragedię rodzin żołnierzy, którzy zginęli w katastrofie samolotu, rozumiem odwołanie imprez rozrywkowych, rozumiem uczczenie przez Sejm minutą ciszy ofiar tragedii. Ale nie rozumiem dlaczego w związku z żałobą narodową posłowie zrobili sobie wolne i po minucie ciszy rozjechali się do domów.
Niewykluczone, że należy to tłumaczyć nagłym parlamentarnym olśnieniem. Konwent seniorów mógł dojść do wniosku, że skoro od lat pod adresem Sejmu padają ze strony społeczeństwa określenia „cyrk", „show” itp. to logicznym jest, że na czas żałoby tak rozrywkowa instytucja powinna zniknąć z oczu Polaków i na kilka dni usunąć się w cień. Całkiem możliwe…