Kierujący kampanią senatora Rick Davis pracował m.in. dla Olega Deripaski, którego majątek oceniany jest na ponad 13 miliardów dolarów i który mocno popiera rosyjskiego prezydenta Putina.
Władze amerykańskie podejrzewają, że Deripaska ma powiązania ze zorganizowaną przestępczością i w 2006 r. cofnęły mu wizę wjazdową do USA.
W zeszłym roku Davis załatwił Deripasce spotkanie z McCainem podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, za co rosyjski oligarcha był bardzo wdzięczny.
Rzecznik sztabu senatora powiedział, że w Davos był on z grupą innych senatorów i spotkanie z Deripaską miało charakter wyłącznie towarzyski. "Washington Post", który wiadomośc o spotkaniu zamieścił na pierwszej stronie, przyznaje, że nie ma żadnych dowodów, by McCain wyświadczył miliarderowi jakąkolwiek przysługę.
Najnowsze rewelacje mogą jednak zaszkodzić senatorowi, ponieważ zawsze podkreśla on, że walczy z nadmiernym wpływem lobbystów i reprezentowanych przez nich potężnych grup nacisku na politykę. Kongres uchwalił z jego inicjatywy ustawę o restrykcjach na finansowanie kampanii wyborczych przez wielkie korporacje i inne grypy lobbystyczne.
McCain jest także zwolenikiem szczególnie twardej polityki wobec Rosji pod rządami Putina - proponował m.in. wykluczenie jej z klubu G-8, czyli ekskluzywnej grupy państw-największych potęg gospodarczych świata.
Davis tymczasem, jako lobbysta pracował nie tylko dla Deripaski, lecz także dla ukraińskich oligarchów sprzymierzonych z prorosyjską Partią Regionów w okresie pomarańczowej rewolucji na Ukraine.
John McCain jest obecnie uważany za lidera w wyścigu o republikańską nominację na prezydenta. We wtorek odbędą się kolejne prawybory - na Florydzie. Według sondaży, senator ma tam mniej więcej te same szanse na wygraną co były gubernator Massachusetts, Mitt Romney.
pap, ss