Lęki Austriaków ujawniła ankieta, opublikowana przez Uniwersytet Wiedeński, w której pytano Austriaków o nadzieje i obawy związane czerwcowymi mistrzostwami Europy organizowanymi przez Austrię i Szwajcarię. Angielskich "rowdies", jako potencjalnych sprawców kłopotów wymieniło 20 procent z 1500 ankietowanych. Pytano ich w dwa miesiące po tym, gdy Anglicy przegrali eliminacje Euro.
Poza Anglikami, Austriacy obawiają się ponadto tureckich, niemieckich i polskich kibiców. A w ogóle, chuligaństwo futbolowe jest - według ankiety - na pierwszym miejscu strapień Austriaków, przed przeciążonym transportem publicznym, pijaństwem, wzrastającym marnotrawstwem, ruchem ulicznym, hałasem i wandalizmem.
Większy optymizm wykazali Austriacy - 3/4 z ankietowanych - jeśli chodzi o korzyści, jakie turniej Euro 2008 może przynieść prowadzącym restauracje, biznesowi turystycznemu i wizerunkowi kraju. W Austrii, gdzie narciarstwo alpejskie przyciąga przed ekrany telewizyjne więcej widzów niż piłka nożna, jedynie 40 procent z pytanych w ankiecie określiło siebie jako kibiców futbolu. Jednak 77 procent z nich - ku zadowoleniu organizatorów Euro - zapewniło ankieterów, że obejrzy przynajmniej niektóre mecze mistrzostw Europy.
pap, ss