Minister nie chciał jednak ujawnić żadnych szczegółów. Jak podkreślił Kamiński, prezydent uważa, że żadna z osób, która została w 1968 r. zmuszona do emigracji, nie utraciła polskiego obywatelstwa.
"Tych ludzi spotkała ewidentna krzywda, byli bardzo często wbrew swej woli, w atmosferze antysemickiej agresji wyrzucani z Polski. Zdaniem prezydenta, ci ludzie polskiego obywatelstwa nie stracili" - powiedział PAP Kamiński.
Według prawa obywatelstwa polskiego nie można przywrócić; może je jedynie nadać prezydent na wniosek zainteresowanego. Możliwe jest jednak potwierdzenie, że obywatelstwo nigdy nie zostało utracone. Potwierdzenie takie wydają wojewodowie.
MSWiA w nadchodzącym tygodniu ma przedstawić swoje stanowisko w sprawie obywatelstwa osób, które wyemigrowały po marcu 1968 r. Chodzi o osoby, które po 1968 roku wyemigrowały do Izraela i otrzymały tamtejsze obywatelstwo, a przed wyjazdem z Polski składały wnioski o zmianę obywatelstwa - bo tylko te warunki łącznie, w świetle PRL-owskich przepisów, niosły za sobą utratę polskiego obywatelstwa.
Piątkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że wojewodowie i MSWiA odmawiają potwierdzenia obywatelstwa polskiego osobom, które wyjechały do Izraela.
Naczelny Sąd Administracyjny i Sąd Najwyższy orzekają, że "marcowi emigranci nigdy nie utracili obywatelstwa, bo nie dostali od polskich władz decyzji o jego utracie". Zdaniem sądów zgoda na zmianę obywatelstwa musi być aktem indywidualnym, skierowanym do konkretnej osoby.
Zdaniem Michała Kamińskiego, "jest niezwykle smutne, że w Polsce w tej sprawie istnieje dwoistość interpretacji przepisów".
"Należy - i prezydent opowiada się za tym - by w dialogu między instytucjami państwa polskiego, które są do tego uprawnione, sprawę tę załatwić w sposób godny i zgodny z prawem" - powiedział.
W liście do szefa MSWiA Grzegorza Schetyny o uporządkowanie sprawy obywatelstwa zmuszonych do emigracji w 1968 roku zwrócili się: przewodniczący zarządu Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP Piotr Kadlcik i szefowa Stowarzyszenia "Otwarta Rzeczpospolita" Paula Sawicka.
Autorzy listu do szefa MSWiA podkreślają także, że "osoby, które zgodnie z ustawą o obywatelstwie polskim zwracają się do wojewodów o stwierdzenie posiadania przez nie obywatelstwa polskiego, muszą przejść przez długą drogę administracyjnych upokorzeń".
Emigranci marcowi wyjeżdżali z tzw. dokumentem podróży, stwierdzającym, że nie są obywatelami polskimi. Po marcu 1968 r. - w wyniku antysemickiej nagonki oraz czystek w wojsku, MSW, aparacie PZPR, uczelniach i środkach przekazu - Polskę opuściło od 10 do 20 tys. osób pochodzenia żydowskiego.
Wielu z nich domagało się przywrócenia obywatelstwa polskiego i kierowało sprawy do sądów. Obecnie takie sprawy WSA ma na wokandzie niemal codziennie; są ich dziesiątki.
W październiku 2005 roku Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że osoby wyjeżdżające na stałe z Polski po Marcu '68 nie utraciły polskiego obywatelstwa. Uwzględnił skargę jednego z emigrantów, który domagał się potwierdzenia obywatelstwa polskiego przez Urząd ds. Cudzoziemców.
j/pap