- Skończyła się epopeja Marka Kolasińskiego - niegdyś posła Akcji Wyborczej Solidarność. Podejrzanego o machloje działacza zatrzymano na Słowacji, gdzie ukrywał się przebrany za księdza. Strój jeszcze można mu wybaczyć, ale celu wyprawy - nigdy. Na całym świecie, jak uciekają, to w tropiki, na wyspy, ku słońcu i Mulatkom. A ten - na Słowację. Nawet uciekać nie potrafią!
- Trwa epidemia. Ludzie wciąż tracą nazwiska. Dwa tygodnie temu trafiło
na Marka Czekalskiego (UW), któremu odrąbało "ekalskiego". Potem, ledwo aresztowali Kolasińskiego, wyparował "olasiński". Ale to nie koniec ofiar. Nieszczęsnemu Jackowi Turczyńskiemu odrąbali "urczyńskiego". Z trudem T. chłopina ocalił. Straszna to jakaś choroba, nie bardzo wiadomo, jak się przenosi. Na wszelki wypadek apelujemy do polityków: Kochani! Używajcie prezerwatyw! - Ten T. nie uważał i proszę, jak się skończyło. Nie dość, że zachorował,to jeszcze go aresztowali. Zarzucają mu, że jako dyrektor generalny Poczty Polskiej przyjął łapówkę w wysokości 20 tys. zł. My tym zarzutom nie wierzymy. Po pierwsze - facet otarł się kiedyś o ZChN, więc wiadomo, że uczciwy. Po drugie - trzeba być kompletnym matołem, żeby iść do pierdla za tak śmieszną łapówkę.
- Lubimy pomagać ludziom. Dlatego chętnie poratowaliśmy Mariana Piłkę (niegdyś ZChN, teraz Przymierze Prawicy), który chciał się pozbyć kilku polityków, ale sam - poczciwina - nie potrafił. Dla nas to jak splunąć, więc bez większych oporów, a nawet z przyjemnością, zlikwidowaliśmy Jacka Rybickiego, Kazimierza Janiaka, Andrzeja Szkaradka i innych prominentnych działaczy RS AWS. I tak oto znikli na zawsze z telefonu komórkowego Mariana Piłki.
- Ktoś mógłby pomyśleć, że z tego Piłki to jakiś obskurant, a może nawet i ksenofob, skoro komórki obsługiwać nie umie. Wiemy jednak z dobrego źródła, że były prezes ZChN rozpoczął walkę z technologicznym zapóźnieniem i zapisał się na kurs internetowy. Oj, niebezpieczna to rzecz dla prawicowca w sieci nurkować, wszak wiele plugastwa tam się czai. Ale, jakby co, chętnie podrzucimy kilka fajnych adresów.
- Będzie wyglądało, że się na tego Piłkę uwzięliśmy, ale trudno. Nie nasza wina, że go wybrali na prezesa Ligi Narodowo-Konserwatywnej. Chętnie państwu wyjaśnimy, co to jest ta liga. Otóż... Jak to w miarę prosto wytłumaczyć? Jest taka partia, która się nazywa Prawo i Sprawiedliwość. Blisko PiS jest Przymierze Prawicy, które chciałoby się nawet przyłączyć, ale się boi, bo PiS jest za bardzo na lewo. Z kolei w PP jest grupka byłych ZChN-owców, którzy trzymają się razem, bo PP jest dla nich za mało katolicka i narodowa. I to jest właśnie liga. Niestety, nie udało nam się dotychczas stwierdzić, z czego składa się LNK. Mamy za słabe mikroskopy.
- A propos ZChN. Stanisław Zając przestał być prezesem tej partii. Przeskoczył (aluzja do nazwiska bohatera niezamierzona) na stanowisko przewodniczącego rady naczelnej. Zmienił go Jerzy Kropiwnicki. Czy to wypada, żeby prawicową partią kierował człowiek uderzająco podobny do prezydenta Białorusi?
- Platforma Obywatelska się przechrzciła. Musiała, bo starą nazwę zaklepali już w sądzie jacyś dowcipnisie. Nazywa się teraz Platforma Obywatelska Rzeczypospolitej Polskiej. W skrócie PORP. Świetny pomysł na komiksowy dymek oznaczający ciamkanie albo chrumkanie. GLURP! GLURP! PORP! PORP!
- Mamy zwycięzcę, a właściwie zwyciężczynię naszego konkursu. Konkurs był dla młodych ludzi, którzy mieli napisać zabawną notkę o polskich politykach. Do wygrania była okropna nagroda, o czym lojalnie uprzedzaliśmy. Otrzymuje ją licealistka Joanna Wojciechowska za postscriptum do swojego listu: "Moja wyobraźnia, choć bujna, nie jest w stanie odkryć, co jest przedmiotem owej naprawdę okropnej nagrody... Czyżby to była kolacja z którymś z polityków koalicji?". No nie, aż tacy straszni nie jesteśmy. Oszczędzimy ci wieczoru z Markiem Polem. Natomiast nie oszczędzimy ci książki "A wszystko to... Ich Troje" o wiadomym zespole. Gratulujemy i współczujemy.
Więcej możesz przeczytać w 11/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.