W zamieszkach w Tybecie zginęło do tej pory 130 osób - podał w poniedziałek tybetański rząd na wygnaniu, mający swą siedzibę w indyjskim mieście Dharamsala.
"Ta liczba pochodzi od naszych źródeł w Tybecie. Sprawdzono, że zginęło 130 osób" - powiedział agencji France Presse premier Samdhong Rinpocze w Dharamsali, gdzie mieszka Dalajlama, przywódca duchowy Tybetańczyków.
W ubiegłym tygodniu te same źródła podały, że w Tybecie, gdzie Pekin tłumi antychińskie wystąpienia, zginęło 99 Tybetańczyków.
pap, ss