Prokuratorzy z Katowic oraz kierownictwo Prokuratury Krajowej rozważali, czy w sprawie Petera V. nie postawić zarzutów Hannie Suchockiej, byłej minister sprawiedliwości – ustalił „Wprost”.
Chodziło o ewentualne zarzuty składania fałszywych zeznań. - Suchocka mówiła, że nikt u niej nie zabiegał o ułaskawienie V. Tymczasem w tej sprawie interweniował u niej Jan Król, były działacz Unii Wolności - mówi prokurator pracujący przy sprawie. Według naszego informatora, Król był dobrym znajomym V., w czasie wyjazdów do Szwajcarii zatrzymywał się w jego domu. - Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie – mówi zdenerwowany Król. Z Hanną Suchocką nie udało się nam skontaktować.
W aktach sprawy znajduje się dokument, w którym prokurator informuje, że w sprawie Petera V. nie zaszły żadne okoliczności, które uzasadniałyby wszczęcie procedury ułaskawieniowej. Na dole jest przekreślony odręczny dopisek: „Na wniosek minister sprawiedliwości wszcząć procedurę ułaskawieniową". Pod nim dopisano: „Zgodnie z decyzja wiceprokuratora generalnego Włodzimierza Wolnego wszcząć procedurę ułaskawieniową".
Więcej w najbliższym wydaniu tygodnika „Wprost", w sprzedaży od poniedziałku, 31 marca
W aktach sprawy znajduje się dokument, w którym prokurator informuje, że w sprawie Petera V. nie zaszły żadne okoliczności, które uzasadniałyby wszczęcie procedury ułaskawieniowej. Na dole jest przekreślony odręczny dopisek: „Na wniosek minister sprawiedliwości wszcząć procedurę ułaskawieniową". Pod nim dopisano: „Zgodnie z decyzja wiceprokuratora generalnego Włodzimierza Wolnego wszcząć procedurę ułaskawieniową".
Więcej w najbliższym wydaniu tygodnika „Wprost", w sprzedaży od poniedziałku, 31 marca