"Jedno mogę powiedzieć - pan V. powinien uwzględnić to, że zarzut dotyczy działania w recydywie. Zatem zagrożenie zwiększa się o 50 procent, czyli w jego wypadku to zagrożenie wynosi do 15 lat więzienia" - dodaje Ćwiąkalski.
Wyjaśnił, że recydywa to nie skutki dawnego wyroku o zabójstwo staruszki, tylko wspólnego motywu dla obu przestępstw - celem obydwu było osiągnięcie korzyści majątkowej.
Według ministra, jeśli V., który w Coutts Banku zajmował się Europą Wschodnią, zechciałby mówić, to pojawiłyby się też informacje o innych kontach. "Ja nie spekuluję, czy byłyby to konta lewicy, prawicy czy centrum, ale myślę, że jeśli idzie o Polaków, panowie Dochnal (chodzi o lobbystę Marka Dochnala-PAP) i Bartoszewicz (Władysław Bartoszewicz, były szef Polkomtelu, ścigany listem gończym) nie są jedynymi, którzy mieli konta w tym banku" - powiedział Ćwiąkalski.
Ćwiąkalski mówi też w wywiadzie, że CBA, które zatrzymało trenera Dariusza W., nie uzyskało od prokuratury zgody na publiczne ujawnienie informacji ze śledztwa przed przedstawieniem zarzutów.