"W polsko-niemieckim traktacie z 1990 roku o uznaniu granicy, zaznaczono że w czasie nowelizacji konstytucji niemieckiej artykuł 116 będzie zlikwidowany" - podkreślił podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie szef klubu PSL Stanisław Żelichowski.
"W tej chwili Niemcy nowelizują swoją konstytucję w związku z Traktatem Lizbońskim i uważamy, że nadszedł moment, kiedy to traktatowe zobowiązanie, które było przyjęte, należałoby wypełnić" - uważa szef klubu PSL. "Do tej pory nie było zmiany konstytucji Niemiec i w związku z tym wszyscy byliśmy spokojni" - dodał.
Żelichowski podkreślił, że podczas spotkań PSL z wyborcami przed głosowaniem w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego najwięcej wątpliwości budziły właśnie stosunki z Niemcami.
Art. 116 w praktyce nie ma żadnego znaczenia. "To jest fikcja, dlaczego utrzymywać ten artykuł?" - zastanawiał się szef klubu PSL. "Jeżeli Niemcy będą bronili fikcji, oznaczać to będzie, że bronią jakiś swoich interesów" - dodał.
Według posła PSL Eugeniusza Grzeszczaka, sprawa stosunków polsko- niemieckich jest kwestią ponadpartyjną. "Nasza inicjatywa powinna zyskać poparcie ponad podziałami politycznymi" - dodał.
Ugrupowanie przyjęło z zadowoleniem inicjatywę historyków polskich i niemieckich w sprawie opracowania wspólnego polsko- niemieckiego podręcznika historii.
Z kolei inicjatywę budowy w Niemczech Centrum Przeciw Wypędzeniom, wspierane przez szefową Związku Wypędzonych Erykę Steinbach partia przyjmuje z "niesmakiem". "Jeżeli będziemy sobie wystawiali rachunkami krzywd, to my mamy ich więcej" - mówił Żelichowski.
Politycy PSL zaznaczyli, że ich ugrupowanie prowadzi rozmowy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, by wszystkie te problemy w stosunkach polsko-niemieckich zostały załatwione na drodze dyplomatycznej.
pap, ss