Pakistan chce porozumienia z talibami i Al-KAidą

Pakistan chce porozumienia z talibami i Al-KAidą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nowy rząd Pakistanu przygotowuje projekt porozumienia pokojowego z pakistańskimi talibami, w tym niektórymi związanymi z Al-Kaidą. Zaniepokojenie ewentualnym porozumieniem wyraziła administracja waszyngtońska.

Rzeczniczka Białego Domu Dana Perino podkreśliła, że oczekuje od Islamabadu kontynuowania "walki z terrorystami".

Tereny afgańsko-pakistańskiego pogranicza stanowią bastion islamskich bojowników, bliskich obalonemu w 2001 roku reżimowi talibów czy powiązanych z siatką terrorystyczną Al-Kaida Osamy bin Ladena. W Północnym i Południowym Waziristanie często dochodzi do walk.

Wysoki funkcjonariusz pakistańskich sił bezpieczeństwa powiedział anonimowo AFP, że pakistańskie władze "robią postępy w kierunku porozumienia pokojowego z Ruchem Talibów Pakistanu", prowadząc "niebezpośrednie negocjacje".

"Z projektu porozumienia wynika, że obie strony nie będą prowadziły ze sobą walk, (pakistańscy) żołnierze wycofają się z niektórych stref, a bojownicy islamscy zaprzestaną atakowania (pakistańskiej) armii" - dodał przedstawiciel sił bezpieczeństwa.

Główny rzecznik Ruchu Talibów Pakistanu, Maulvi Omar, potwierdził w rozmowie telefonicznej z francuską agencją prasową, że "negocjacje z rządem trwają".

Dodał, że "obie strony zaakceptowały wzajemne żądania", i zapowiedział, że "w ciągu kilku dni zostanie wydane oświadczenie".

Ruchem Talibów Pakistanu - protalibskimi siłami w Południowym Waziristanie - dowodzi Baitullah Mehsud. Władze Pakistanu i USA obwiniają go o śmierć przywódczyni pakistańskiej opozycji Benazir Bhutto w zamachu 27 grudnia.

Prezydent Pervez Musharraf wysłał na pogranicze z Afganistanem prawie 90 tys. żołnierzy, by przeciwstawiać się zagrożeniom ze strony Al-Kaidy i Talibanu. Żołnierze są jednak często postrzegani jako intruzi przez bardzo niezależnych, głęboko religijnych Pasztunów.

Nowy rząd Pakistanu, zaprzysiężony w końcu marca, chce przekonywać Pasztunów, że ich prawdziwym wrogiem są cudzoziemscy bojownicy oraz plemienni renegaci.

Koalicja rządząca, w której skład wchodzi świecka partia Pasztunów, ma nadzieję przekonać zdecydowaną większość rodów do złożenia broni; władze wykluczają rozmowy z cudzoziemskimi bojownikami.

We wtorek szef unijnej dyplomacji Javier Solana przestrzegał Pakistan, starający się zapanować nad sytuacją na obszarach plemiennych wzdłuż granicy z Afganistanem, przed prowadzeniem jakichkolwiek rozmów z Al-Kaidą.

Solana podkreślał na konferencji prasowej w Islamabadzie, że przywódcy Al-Kaidy działają poza prawem i konstytucją Pakistanu.

Agencja Reutera napisała, powołując się na analityków zachodnich, że jakiekolwiek złagodzenie presji militarnej na islamistów na półautonomicznych pasztuńskich terenach klanowych dałoby Al- Kaidzie okazję do przygotowywania kolejnych ataków wymierzonych przeciwko Zachodowi.

Górzyste terytoria plemienne zamieszkane przez Pasztunów nigdy nie były w pełni kontrolowane przez władze w Islamabadzie.

pap, em