64 proc. Francuzów złego zdania o Sarkozym

64 proc. Francuzów złego zdania o Sarkozym

Dodano:   /  Zmieniono: 
64 procent Francuzów jest złego zdania o prezydencie Nicolasie Sarkozym w rok po objęciu przez niego władzy - wynika z opublikowanego w poniedziałek sondażu.

Tak wysoki odsetek złych opinii, o dziewięć punktów procentowych więcej niż w marcu, jest "najwyższy z dotąd zarejestrowanych" przez instytut badania opinii publicznej BVA, od kiedy zaczął on w 1981 roku prowadzić sondaże popularności francuskich przywódców - powiedział w Jerome Sainte-Marie, dyrektor BVA Opinion.

Tylko 32 proc. badanych - o osiem punktów mniej niż w marcu - miało pozytywne zdanie o prezydencie.

Na spadku jego popularności od początku tego roku zaważyły zwłaszcza siła nabywcza we Francji i ujawnienie życia prywatnego prezydenta - na jesieni rozwód z żoną Cecilią i wkrótce potem romans i ślub z byłą modelką Carlą Bruni.

Spadek ten wiąże się zdaniem Sainte-Marie z "brutalnym spadkiem poparcia ze strony zwolenników po prawej stronie, zwłaszcza ze strony zwolenników partii Sarkozy'ego" Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP).

"Po raz pierwszy od wyborów Sarkozy stał się niepopularny wśród emerytów" - dodał Sainte-Marie.

Inflacja w marcu rosła najszybciej od dekady, napędzana zwyżkami cen ropy, żywności i odzieży.

Obejmując prezydenturę Sarkozy obiecywał, że podniesie poziom życia i będzie "prezydentem siły nabywczej", zmniejszy bezrobocie, zredukuje podatki, zreformuje ustawodawstwo pracy i zmniejszy biurokrację w służbach publicznych. Później zaczął się wycofywać z obietnic.

Aby wzmocnić budżet i zmniejszyć deficyt ogłosił zredukowanie stanowisk pracy w sektorze publicznym - w najbliższych latach po odchodzących na emerytury co drugie ma pozostać nieobsadzone.

Wywołało to falę ulicznych demonstracji, w których uczniowie protestowali przeciwko zapowiadanym cięciom w systemie oświaty. Protesty poparło 65 proc. wyborców.

"Jest ryzyko, że w najbliższych tygodniach wokół tego ruchu krystalizować się może ogólne niezadowolenie we Francji" - uważa Sainte-Marie.

Sondaż BVA przeprowadzono w dniach 22-24 kwietnia, przed półtoragodzinnym telewizyjnym wywiadem Sarkozy'ego.

Sarkozy, który 6 maja 2007 roku został prezydentem, zdobywając 53 proc. głosów, przyznał się w tym wywiadzie do "błędów" w licznych sprawach i obiecał przyspieszenie reform. Według wyników sondażu przeprowadzonego po wywiadzie Sarkozy'emu nie udało się w nim przekonać 51 procent wyborców.

Inny sondaż, opublikowany 21 kwietnia, wypadł szczególnie surowo: 72 procent Francuzów wyraziło w nim niezadowolenie z działań prezydenta, a 79 procent uznało, że sytuacja w kraju nie uległa poprawie.

pap, ss