Wniosek został złożony w związku z tym, że 22 kwietnia Sowińska zrezygnowała z pełnienia urzędu.
Marszałek Bronisław Komorowski podkreślił, że jest to najlepsze wyjście z "trudnej i niejednoznacznej sytuacji". "Zależy mi, żeby nie eksploatować tej kwestii politycznie, tylko przyjąć wniosek. Dziękuję przy tym pani rzecznik, że ułatwiła znalezienie takiego rozwiązania, choć nie było to dla niej łatwe" - powiedział Komorowski.
Obecna na posiedzeniu komisji Sowińska poprosiła o przyjęcie jej rezygnacji. Podziękowała posłom za życzliwość i za konstruktywną krytykę.
Również posłowie dziękowali Sowińskiej za to, że podając się do dymisji, pozwoliła na uniknięcie nieprzyjemnej debaty sejmowej. Posłanka Izabela Jaruga-Nowacka występująca w imieniu klubu Lewicy, który jako pierwszy wnioskował o odwołanie Sowińskiej, podkreśliła, że jej rezygnacja to najlepsze rozwiązanie.
Z kolei Magdalena Kochan reprezentująca klub PO, który również złożył wniosek w tej sprawie, uznała, że rezygnacja Sowińskiej jest świadectwem jej poważnego i konstruktywnego stosunku do tej kwestii.
Z rezygnacji Sowińskiej niezadowolony był natomiast poseł Tadeusz Cymański (PiS). "Rozumiem tę decyzję, ale sprawia ona, że pozostajemy w niejasnej sytuacji. Padło wiele zarzutów, większość nieprawdziwych, wciąż opinia publiczna nie wie, czy pani rzecznik sprzeniewierzyła się ślubowaniu, czy nie" - mówił. Jego zdaniem sejmowa debata wyjaśniłaby wiele wątpliwości.
Cymański dodał, że marszałek nie powinien "tak lekko podchodzić" do sytuacji, gdy odchodzi urzędnik konstytucyjny, zwłaszcza, gdy stawiane mu zarzuty są nieprawdziwe.
Obecny na posiedzeniu komisji wiceprezes Transparency International Patryk Jastrzębski podziękował Sowińskiej za współpracę, podkreślając jej zaangażowanie w sprawę chłopca chorego na mukowiscydozę - syna Białorusinki, urodzonego w Polsce, któremu groziła deportacja. Ponieważ brak zainteresowania jego losami pojawił się w uzasadnieniu jednego z wniosków o odwołanie Sowińskiej, posłowie PiS zaczęli domagać się przeprosin za podanie nieprawdziwych informacji.
"Pani rzecznik należą się przeprosiny za kłamliwe oskarżenia" - przekonywała Beata Mazurek (PiS).
Po przyjęciu wniosku o jej odwołanie, Sowińska powiedziała PAP, że "słowo +przepraszam+ ze strony pewnej grupy posłów powinno paść".
Wniosek przyjęto po burzliwej dyskusji, która zakończyła się dopiero po zgłoszeniu formalnego wniosku o jej zamknięciu.
Podczas posiedzenia odbyło się również pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka, zgłoszonego przez PO.
Nowela ma wzmocnić urząd RPD m.in. przez postawienie wysokich i konkretnych wymagań kandydatom na rzecznika, tak, aby uniemożliwić przypadkowość wyboru i wykorzystywanie tego stanowiska do politycznych targów.
W myśl ustawy rzecznik podejmowałby działania z własnej inicjatywy oraz w przypadku, gdy dotrze do niego wiadomość o naruszaniu praw lub dobra dziecka. Mógłby też m.in. występować do właściwych organów z wnioskami o podjęcie inicjatywy ustawodawczej, o wydanie lub zmianę innych aktów prawnych oraz zlecać sporządzanie ekspertyz i opinii.
Nowelizacja nakładałaby na organ, organizację lub instytucję, do których zostało skierowane wystąpienie, obowiązek poinformowania rzecznika o podjętych działaniach lub zajętym stanowisku nie później niż w terminie 30 dni oraz współdziałania i udzielania mu pomocy. W przypadku gdy rzecznik nie podzielałby tego stanowiska, mógłby zwrócić się do właściwej jednostki nadrzędnej o podjęcie odpowiednich działań.
W nowelizacji znalazłby się również zapis o współdziałaniu RPD ze stowarzyszeniami, ruchami obywatelskimi, innymi dobrowolnymi zrzeszeniami i fundacjami na rzecz ochrony praw dziecka.
Komisje ustaliły, że pod koniec maja odbędzie się wysłuchanie publiczne ustawy z udziałem wszystkich zainteresowanych nowelą oraz ekspertów. Posłowie chcieliby, żeby powołanie nowego rzecznika zbiegło się z nowelizacją ustawy, tak, aby od razu wyposażyć następcę Sowińskiej w nowe kompetencje.
Sowińska będzie pełnić funkcję rzecznika do 30 czerwca.
pap, ss