"Wielkie gratulacje dla Roberta. Zasłużył na tą wygraną" - powiedział Jacek Bąk.
We współczesnym świecie wiadomości rozchodzą się bardzo szybko. Choć kilka tysięcy polskich kibiców na stadionie w Klagenfurcie nie mogło śledzić wyścigu w Kanadzie, to byli świetnie zorientowani, co dzieje się na torze w Montrealu.
Gdy na stadionowych telebimach zakończyła się transmisja spotkania Austria - Chorwacja (0:1), głośnymi okrzykami "Kubica, Kubica" domagali się przełączenia kanału na relację z wyścigu Formuły 1. Było to jednak niemożliwe, więc jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego kilkakrotnie skandowali nazwisko polskiego kierowcy.
Kubica minął linię mety w chwili, gdy norweski sędzia Tom Henning Ovrebo wyprowadzał jedenastki obu drużyn na boisko.
O rozstrzygnięciu w Montralu dowiedzieli się dopiero po zakończeniu spotkania.
"Szczerze gratuluję Robertowi. To wielki sukces. Śledzę jego karierę, więc wiem, że od dłuższego czasu zanosiło się na to zwycięstwo. Zasłużył na to. Zresztą zawsze to miło jak rodak wygrywa" - powiedział obrońca reprezentacji Polski Jacek Bąk.
"Ja też mu bardzo gratuluję. Bardzo fajna sprawa. Jak wielu młodych ludzi interesuję się motoryzacją, a udział Roberta Kubicy w wyścigach Formuły 1 tylko je wzmógł. Mam nadzieję, że po meczu z Austrią on będzie miał okazję pogratulować nam wygranej" - dodał Paweł Golański.
Ze zwycięstwa Kubicy cieszył się również urodzony w Polsce reprezentant Niemiec Piotr Trochowski. "Znaczy, że Polacy górą. Przecież Niemcom wygraną też załatwił Polak Podolski. A jeszcze przy pierwszej bramce asystował mu Miro Klose" - powiedział Trochowski.
W niedzielę w Montrealu Robert Kubica wygrał pierwszy w karierze wyścig Formuły 1 i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.
ab, pap