Były minister w Kancelarii Prezydenta Andrzej Krawczyk będzie kierował polską placówką dyplomatyczną w stolicy Słowacji albo jako charge d'affaires, albo jako ambasador - poinformował szef MSZ Radosław Sikorski.
Stanowisko, jakie obejmie Krawczyk w Bratysławie zależy od prezydenta - powiedział Sikorski.
Krawczyk był prezydenckim ministrem odpowiedzialnym za sprawy międzynarodowe. W lutym 2007 roku podał się do dymisji, po tym jak prezydentowi przekazano informację, że w stanie wojennym miał być tajnym współpracownikiem WSW. Chodziło o dokumenty przekazane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego podczas procedury uzyskiwania certyfikatu dostępu do informacji niejawnych.
W marcu Krawczyka oczyszczono z zarzutu współpracy ze służbami specjalnymi PRL. Nie wrócił jednak do pracy w Kancelarii Prezydenta.
Sąd Lustracyjny orzekł w sprawie Krawczyka, że sam fakt rejestracji, bez względu na formę, nie może przesądzać o tym, czy dana osoba była tajnym współpracownikiem. Stwierdzenia, że nie doszło do współpracy z Wojskową Służbą Wewnętrzną chciał sam Krawczyk, bo choć podpisał w stanie wojennym zobowiązanie do współpracy, to nigdy jej nie podjął. Wystąpił o to do Sądu Lustracyjnego, po tym, jak prezydent Kaczyński przyjął jego dymisję.Szef polskiej dyplomacji poinformował też, że pezydent podpisał też inne nominacje ambasadorskie. "Dwa tygodnie temu w rozmowie osobistej, (prezydent) mi zakomunikował, że podpisał. Przez kolejny tydzień mieliśmy informacje z Pałacu Prezydenckiego, że (nominacje) są w drodze, cierpliwie czekamy aż dotrą" - powiedział Sikorski, pytany przez dziennikarzy, czy prezydent podpisał już nominacje ambasadorskie, o jakie zwrócił się szef dyplomacji.
pap, em