Jeden z bohaterów meczu mistrzostw Europy z Austrią (1:1) - Artur Boruc przyleciał do Warszawy na spotkanie z żoną i nowonarodzonym synem. Bramkarz reprezentcji Polski dołączy do kadry w godzinach wieczornych.
"Zgodziłem się aby Boruc poleciał odwiedzić żonę i dziecko" - powiedział na konferencji prasowej w Bad Waltersdorf trener polskiej drużyny narodowej Leo Beenhakker.
W piątek rano wynajętym samolotem Boruc udał się z Grazu do Warszawy. W austriackiej miejscowości Bad Waltersdorf, która jest bazą polskiej kadry podczas ME, spodziewany jest w późnych godzinach wieczornych.
Żona Artura Boruca, Katarzyna urodziła syna w środę, 11 czerwca w jednym z warszawskich szpitali. Chłopiec ma na imię Aleks.
28-letni Boruc był jednym z bohaterów czwartkowego spotkania w Euro z Austrią (1:1). W pierwszej połowie uchronił zespół Polski przed utratą co najmniej trzech bramek.
ab, pap