Nieprzyjazny VAT

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Równamy do Włochów, drodzy państwo. Niestety, nie w dziedzinie umiejętności naszych piłkarzy ani w szyciu dobrych ciuchów. Równamy w dół w zakresie kiepskich przepisów o VAT." - pisze w "Rzeczpospolitej" Ewa Usowicz.
Zajęliśmy przedostatnie miejsce, przed Włochami, w rankingu badającym, czy VAT jest w poszczególnych krajach przyjazny dla przedsiębiorców. Przedsiębiorcy nie chcą inwestować w krajach, w których ryzyko związane z popełnieniem błędu w stosowaniu przepisów o VAT oceniają jako wysokie. Przykład: nadal nie znieśliśmy ograniczeń w odliczaniu VAT od firmowych samochodów oraz kupowanego do nich paliwa. Nie pomogło nawet wszczęcie przeciwko Polsce przez Komisję Europejską postępowania o naruszenie prawa wspólnotowego. Tymczasem resort finansów gra na zwłokę, tłumacząc, że czeka na wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w tej sprawie. Lista problemów jest dłuższa. Nie wiadomo, kiedy przygotowana zostanie nowela ustawy o VAT - projekt zmian jest jak trup w szafie, którego jakoś nikt nie chce wyciągnąć. Wspomagające przedsiębiorczość zmiany miały ujrzeć światło dzienne już miesiąc temu, jednak ministerstwo najwyraźniej się nie śpieszy. "Ta zabawa w chowanego trwa już od trzech lat, kiedy to powstał pierwszy projekt. Warto ją chyba zakończyć, zanim wszyscy inwestorzy przeniosą się na Cypr." - konkluduje w "Rzeczpospolitej" Ewa Usowicz. nd, pap