Cimoszewicz, mimo że formalnie jest członkiem SLD, w ubiegłorocznych wyborach do Senatu startował jako kandydat niezależny.
Do tej pory ani razu nie gościł też na posiedzeniu klubu Lewicy, który w większości tworzą członkowie jego macierzystej formacji. SLD formalnie nie ma swego przedstawiciela w Senacie.
Nieoficjalnie politycy Sojuszu twierdzą, że to szef klubu Lewicy, zarazem były lider SLD Wojciech Olejniczak, niechętnie podchodził do współpracy z Cimoszewiczem.
Jedynego reprezentanta lewicy w Senacie na wtorkowe posiedzenie zaprosił nowy szef Sojuszu Grzegorz Napieralski. "Cimoszewicz został bardzo dobrze przyjęty przez naszych posłów, zabierał głos, dostał oklaski" - powiedział PAP Napieralski.
Napieralski ma nadzieję, że Cimoszewicz będzie od tej pory ściśle współpracował z parlamentarzystami Lewicy w Sejmie. Ma też być stałym uczestnikiem posiedzeń klubu.
Posłowie Lewicy rozmawiali m.in. na temat projektów ustaw ich autorstwa, które mają wkrótce trafić do Sejmu, dotyczących m.in. wprowadzenia w szkołach edukacji seksualnej i likwidacji IPN.
pap, keb