W 2007 r. stan posiadania 100 najbogatszych Polaków liczony w dolarach powiększył się aż o 51 proc. Dzięki mocnej złotówce polskich biznesmenów na razie ominął walec recesji w roku uznawanym za jej początek na świecie. A paradoksalnie zyskali przede wszystkim ci, którzy najwięcej narzekają na mocną złotówkę, czyli eksporterzy, m.in. Ryszard Florek, właściciel firmy Fakro, współwłaściciele wadowickiego Maspeksu, Marek Piechocki, współudziałowiec grupy odzieżowej LPP czy bracia Jędrzejewscy, działający w branży górniczej. Największe straty ponieśli zaś inwestorzy, którzy oparli swoje majątki o chwiejącą się giełdę (Michał Sołowiow, Roman Karkosik).
Tegoroczny ranking dotknęły znaczące przetasowania. Na pierwszą pozycję po rocznej przerwie wrócił biznesmen z Poznania Jan Kulczyk, który w międzyczasie przeniósł swoje interesy za granicę. O dwa miejsca w dół przesunął się natomiast Ryszard Krauze, co nie dziwi, zważywszy na burzę, jaka rozpętała się w ubiegłym roku nad jego głową.
Według naszych wyliczeń 13 Polaków z listy "Wprost" powinno znaleźć się w ekskluzywnym klubie dolarowych miliarderów.
RAnking jest dostepny na stronie http://100najbogatszych.wprost.pl/