"Należy koniecznie przekonać Tbilisi do podpisania prawnie wiążącego dokumentu, który gwarantowałby, że nie zostanie użyta siła w strefach konfliktu gruzińsko-abchaskiego i gruzińsko- osetyjskiego" - powiedział Ławrow rosyjskim dziennikarzom podczas podróży do Turkmenistanu.
Szef rosyjskiej dyplomacji oświadczył, że w Osetii Południowej doszło do "absolutnie niedopuszczalnego rozwoju sytuacji".
Jak powiedział Ławrow, z jednej strony z Tbilisi napływają pokojowe sygnały, "ale dziwnym zbiegiem okoliczności temu wszystkiemu towarzyszy gwałtowny wzrost napięcia".
"Nie jest pożądane, by widocznemu postępowi w kwestii konfliktu abchaskiego towarzyszył wzrost napięcia na linii południowoosetyjskiej - powiedział. - Życzylibyśmy sobie, by zarówno co do abchaskiego, jak i osetyjskiego konfliktu podjęto kroki zaakceptowane przez społeczność międzynarodową".
W nocy z czwartku na piątek w Osetii Południowej doszło do strzelaniny, w której trzy osoby zginęły, a 11 zostało rannych. Według rosyjskich mediów, siły gruzińskie rozpoczęły około północy ostrzał z moździerzy stolicy Osetii Płd. - Cchinwali.
"To jest dobrze zaplanowana gruzińska prowokacja. Pokazuje to, że Gruzja nie zamierza pokojowo rozwiązać konfliktów z Osetią Południową i Abchazją" - powiedział przywódca separatystów południowoosetyjskich Eduard Kokojty.
pap, keb