Ile zarabiają szefowie polskich firm giełdowych
30 mln zł odebrało z kasy w 2001 r. dziesięciu najlepiej zarabiających prezesów polskich firm notowanych na giełdzie - wynika z wyliczeń "Wprost". To mniej niż jedna piąta wynagrodzenia, jakie otrzymał Martin Read, szef firmy Logica, który w zeszłym roku był najwyżej cenionym zarządcą w Wielkiej Brytanii (40 mln USD). Warto jednak zauważyć, że w 2001 r. zysk koncernu Logica wyniósł 205 mln USD, a łączny zysk przedsiębiorstw kierowanych przez wspomnianą wyżej dziesiątkę sięgnął 518 mln USD. Lider klasyfikacji amerykańskiej Lawrence J. Ellison, prezes Oracle Corporation, zarobił w 2001 r. 706,1 mln USD, czyli 500 razy więcej niż Bogusław Kott, prezes BIG Banku Gdańskiego, najlepiej opłacany menedżer w Polsce. Firma Kotta odnotowała wszakże ponad 205 mln USD straty,
a zysk Oracle wyniósł 2,5 mld USD.
Ściśle tajne
W większości krajów zachodnich zarobki prezesów firm giełdowych są jawne. Co do dolara, funta czy euro można wyliczyć, ile otrzymał za swoją pracę każdy zarządzający. W Polsce spółki ograniczają się do zbiorczego podawania danych dotyczących zarządów i rad nadzorczych. Co prawda, podają Komisji Papierów Wartościowych i Giełd dokładne informacje, ale jednocześnie wnioskują o ich utajnienie. Komisja zawsze przychyla się do takich próśb. - To ewenement. Na całym świecie zarobki prezesów firm giełdowych są jawne, bo akcjonariusze muszą wiedzieć, na co przeznacza się ich pieniądze - komentuje Kazimierz Sedlak z firmy doradztwa personalnego Sedlak&Sedlak. Wiadomo jednak, że 20-30 proc. owych łącznych wynagrodzeń to uposażenie prezesów. Do tego należy doliczyć "pakiet socjalny" (opłacenie domu, samochodu, telefonu, wakacji itp.), który zwykle kosztuje grubo ponad 100 tys. zł rocznie. Dość rozpowszechnionym rozwiązaniem na zwiększenie wynagrodzenia zarządzających tak, aby nie dowiedzieli się o tym akcjonariusze, jest wykupienie drogich polis na życie. Po kilku latach przechodzą one na własność osób, dla których je kupiono. Nie trzeba jednak o tym pisać w raportach!
Zysk w Tatrach, pensja w Himalajach
Ośmiu z dziesięciu reprezentowanych w naszym rankingu prezesów zarządza bankami. Dobre wyniki rzadko jednak tłumaczą wysokość wynagrodzeń. Notowane na giełdzie banki wydały w sumie w 2001 r. na kadrę zarządzającą i nadzorczą 144 mln zł. To o 30 proc. więcej niż rok wcześniej, mimo że łączny zysk spółek zmniejszył się w tym czasie o 3 proc. Zarząd BIG Banku Gdańskiego zarobił w 2001 r. 32 mln zł (łącznie z nagrodą za zysk z 1999 r. wynoszącą 11 mln zł), a zysk banku wyniósł oficjalnie 44,7 mln. W rzeczywistości jednak BIG BG poniósł stratę w wysokości 823,3 mln zł! Zysk wykazał dzięki zmniejszeniu kapitału (z tych pieniędzy pokrył straty), a takie działanie jest niezgodne z zasadami rachunkowości. Zarząd dostał więc najwyższe w historii wynagrodzenie za najgorszy wynik! Paweł Rzepka, były prezes TP SA, kilkumilionowe zarobki zawdzięcza głównie odprawie i odszkodowaniu za niepodejmowanie pracy na rzecz konkurencji. Zysk jego firmy wyniósł 537 mln zł, niemal trzykrotnie mniej niż w roku 2000 (wówczas TP SA zarobiła 1,33 mld zł). Wynagrodzenie zarządu firmy w roku 2000 wyniosło zaledwie 3,2 mln zł, a w 2001 r. wzrosło do 14,7 mln zł!
Opcja na pieniądze
Ćwierć wieku temu wielu Amerykanów szokowało, że Lee Iaccoca w 1978 r. zarobił 20 mln USD. Rzeczywistość pokazała, że zastrzeżenia były bezpodstawne. Gdy Iaccoca rozpoczynał pracę na stanowisku prezesa Chryslera, straty firmy sięgały kwartalnie 150 mln USD. W 1983 r. zysk koncernu wyniósł 925 mln USD. Ponad 700 mln USD (więcej niż PKB Grenady), które zainkasował w 2001 r. Lawrence J. Ellison, również nie szokuje w zestawieniu z informacją, że w ostatnich trzech latach wartość firmy wzrosła o 100 proc. Polskim prezesom na razie daleko do takich zarobków.
- Wynagrodzenia osób zarządzających polskimi firmami będą rosnąć i zbliżać się do poziomu europejskiego - prognozuje Jarosław Deryło, ekspert Centrum im. Adama Smitha. Program popularnych w Ameryce i Europie Zachodniej opcji menedżerskich w Polsce dopiero zaczyna się rozwijać. Z dwudziestu największych spółek giełdowych działa on tylko w trzynastu. To właśnie dzięki opcjom menedżerskim zarobki amerykańskich i europejskich zarządzających są tak wysokie. Korzystają jednak nie tylko prezesi. Z badań firmy Watson Wyatt przeprowadzonych w USA wynika, że im większy procent udziałów w firmie ma prezes zarządu, tym więcej zyskują akcjonariusze.
Opcja = motywacja Menedżerowie lub pracownicy, którzy otrzymują opcje, mają prawo do kupna akcji firmy po z góry określonej cenie w przyszłości. Jeżeli w tym czasie kurs akcji, czyli wartość firmy, wzrośnie, to realizujący opcje zarobią, bo kupią walory po cenie niższej niż rynkowa. Posiadający opcje mają więc udział w zyskach firmy, co najlepiej motywuje do pracy dla jej dobra. Opcja stara jak świat O wysokość zarobków menedżerów spierano się już w starożytności. Egipcjanie 2700 lat p.n.e. lansowali koncepcję uczciwego zarządzania, które obejmowało także kwestie godziwego wynagrodzenia. 600 lat p.n.e. władca Babilonii Nabuchodonozor II stosował motywacyjny system wynagradzania swoich zarządców. Ksenofont, grecki historyk i filozof, uczeń Sokratesa żyjący na przełomie V i IV wieku p.n.e., również opowiadał się za motywacyjnym systemem płac. Lansował koncepcję, według której do stałego wynagrodzenia zarządca miał otrzymywać dodatek motywacyjny. Uważał także, że powinien on partycypować w zyskach, jakie jego praca przynosi właścicielowi majątku. JACEK SOCHA Komisja Papierów Wartościowych i Giełd Zarobki członków zarządu powinny się składać z dwóch części - wynagrodzenia stałego, powiązanego z wielkością spółki i zakresem odpowiedzialności (na tyle wysokiego, by umożliwić zatrudnienie osób mających najwyższe kwalifikacje i doświadczenie - jest to szczególnie istotne w instytucjach zaufania publicznego, jakimi są banki), oraz części motywacyjnej (na przykład papierów wartościowych, które powinny być traktowane przez menedżerów jako inwestycje długoterminowe), uzależnionej od wyników finansowych spółki lub - w szczególnych sytuacjach - od realizacji wytyczonego zadania. Spółki notowane na giełdzie mają obowiązek ujawniania wysokości wynagrodzenia zarządu i rad nadzorczych. Komisja przychyla się jedynie do próśb zainteresowanych o utajnianie indywidualnych zarobków, by chronić ich dobra osobiste. Polska ekstrak(l)asa Najlepiej zarabiajacy polscy menedżerowie w 2001 roku. Szacowana wartosc zarobków brutto
Jak szacowaliśmy zarobki Korzystaliśmy z danych zawartych w dostępnych sprawozdaniach rocznych firm notowanych na giełdzie. Sprawdziliśmy raporty ponad 50 największych spółek (z liczących się przedsiębiorstw zabrakło jedynie sprawozdania Elektrimu). Wedle wskazań analityków założyliśmy, że prezes zarabia 160 proc. średniego wynagrodzenia członka zarządu, a w wypadku Marii Wiśniewskiej, Cezarego Stypułkowskiego i Wojciecha Kostrzewy przyjęliśmy - znów kierując się opiniami ekspertów - że pozycja prezesa gwarantuje kontrakt w wysokości 25-30 proc. łącznego wynagrodzenia zarządu. Teraz Ameryka Najlepiej wynagradzani prezesi firm w Stanach Zjednoczonych
Reszta świata Zarobki prezesów największych nieamerykańskich firm na świecie
|
Więcej możesz przeczytać w 26/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.