Wojciech Jaruzelski - działacz komunistyczny, w okresie PRL I sekretarz KC PZPR, prezes Rady Ministrów i przewodniczący Rady Państwa PRL oraz prezydent PRL (1989) i RP (1989-1990) - urodził się 6 lipca 1923 r.
Podczas homilii odprawiający mszę ksiądz nie poruszał żadnych kwestii związanych z historią Polski, nie odnosił się też do osoby gen. Jaruzelskiego. W trakcie modlitwy za zdrowie i w intencji wiernych, ksiądz wygłosił jednak formułę: "dziękujmy panu Bogu i prośmy o błogosławieństwo Boże dla generała Wojciecha Jaruzelskiego".
Po zakończonej mszy św. grupa kombatantów uhonorowanych odznaką Syn Pułku przyznała, że przyjechali specjalnie, by pomodlić się z okazji rocznicy urodzin Jaruzelskiego.
Odznaka Syn Pułku nadawana była osobom walczącym na frontach II wojny światowej, które nie ukończyły 17 lat.
"Dowiedzieliśmy się o tej mszy i dlatego specjalnie tu przyjechaliśmy" - podkreślił Jan Ryszard Sempka, powstaniec warszawski i więzień obozu koncentracyjnego w Mauthausen.
Zaznaczył, że to gen. Jaruzelski był osobą, która ustanowiła odznakę Syn Pułku, a niedzielna obecność kombatantów na mszy św. w jego intencji jest "formą wdzięczności" za to.
O tym, że w wilanowskim kościele odbędzie się msza z okazji urodzin Wojciecha Jaruzelskiego napisał m.in. sobotni "Dziennik" oraz "Polska". "SLD od sprawy się odcina. Politycy mówią, że mszę św. zamówił jakiś sympatyk generała" - czytamy w "Dz".
Także w niedzielę nie udało się ustalić kto dokładnie zamówił mszę św. w intencji Jaruzelskiego.
Większość osób przybyłych do wilanowskiego kościoła na mszę św. zdziwiona była widokiem kamer i pytaniami dziennikarzy, czy jest wśród nich ktoś, kto przyszedł, aby pomodlić się w intencji Jaruzelskiego. Jednym z zaskoczonych tą informacją był publicysta "Rzeczpospolitej" Piotr Semka, który przyszedł do kościoła św. Anny ze swoją rodziną.
Kilka pytanych osób przyznało jednak, że podczas mszy będą modlić się właśnie w intencji Jaruzelskiego. "To bohater narodu" - powiedziała jedna z osób, które uczestniczyły we mszę św. w Wilanowie.
W kościele nie widać było znanych twarzy. Nie było także samego Jaruzelskiego. Na początku nabożeństwa poproszono jednak, aby nie robić zdjęć i nie filmować mszy.
pap, keb