"Sejm, podkreślając, że decyzja dotycząca przyjęcia traktatu jest suwerennym rozstrzygnięciem każdego państwa członkowskiego UE, zwraca się do prezydenta o uwzględnienie woli obu izb parlamentu i o jak najszybsze zakończenie procesu ratyfikacji Traktatu z Lizbony, a także o czynne wspieranie jego ratyfikacji w pozostałych państwach członkowskich UE" - podkreślono w projekcie rezolucji.
Zdaniem posłów "Polska racja stanu wymaga silnej, demokratycznej i otwartej Unii Europejskiej".
Jak oceniono w projekcie rezolucji "wejście w życie Traktatu z Lizbony przyczyni się do umocnienia i usprawnienia UE, a także umożliwi jej rozszerzenie i pozwoli na głębszą integrację", dlatego - podkreślono w rezolucji - "Sejm stoi na stanowisku, że proces ratyfikacji traktatu powinien być kontynuowany".
"Uchwalając 1 kwietnia 2008 roku ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację Traktatu z Lizbony, Sejm jednoznacznie opowiedział się za przyjęciem przez Polskę traktatu wynegocjowanego przez prezydenta" - czytamy w projekcie.
Klub PiS już wcześniej sprzeciwiał się takiej rezolucji. A zatem rozszerzenie porządku obrad o debatę nad rezolucją będzie zapewne punktem spornym w czwartek. Oznacza to, że posłowie w głosowaniu rozstrzygną, czy zajmą się rezolucją, czy nie.
Ewentualna debata w sprawie rezolucji planowana jest na czwartkowe popołudnie. Projekt przedstawi wówczas wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO). Prezydium Sejmu przygotowało go na podstawie projektów uchwał w sprawie Traktatu z Lizbony zgłoszonych już wcześniej przez koalicję i klub Lewicy.
Ta inicjatywa to pokłosie niedawnej wypowiedzi prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w wywiadzie dla "Dziennika" ocenił, że na razie - w świetle odrzucenia Traktatu Lizbońskiego w referendum w Irlandii - ratyfikowanie go w Polsce jest "bezprzedmiotowe". Później prezydent mówił, że jeżeli Irlandia zmieni zdanie i ratyfikuje traktat, ze strony Polski nie będzie najmniejszej przeszkody do ratyfikacji.
W kwietniu parlament upoważnił prezydenta do ratyfikowania Traktatu Lizbońskiego.pap, keb