Sprawa darowizn dla Fundacji Zamek Chudów znów zainteresowała śledczych. Tym razem pod kątem korupcji. Dwa lata temu umorzono ją, ale prokuratorzy nie badali wówczas wątku korupcyjnego, lecz jedynie działania na niekorzyść Śląskiej Regionalnej Kasy Chorych, której Sośnierz był wówczas dyrektorem. - Podjęliśmy śledztwo, bo pojawiły się w sprawie nowe dokumenty - mówi "Rz" prokurator Marzena Folga z katowickiej prokuratury.
Według Julii Pitery Sośnierz jako szef ŚRKCh wpływał na kupowanie przez szpitale w regionie leków produkowanych przez firmy wspierające Chudów, np. o połowę wzrosły zamówienia na dwa leki onkologiczne.
Prokuratura bada jeszcze inny wątek. W listopadzie 2007 r., dzień przed odwołaniem ze stanowiska prezesa NFZ, Sośnierz podpisał zarządzenie, w efekcie którego leczenie reumatoidalnego zapalenia stawów można zaczynać tylko lekiem koncernu Schering Plough. Koncern był m.in. jednym ze sponsorów fundacji. Andrzej Sośnierz twierdzi, że sprawa darowizn jest czysta, a śledztwo robione jest na zamówienie polityczne.
Wcześniej "Rz" ujawniła, że należąca do żony Sośnierza spółka Remedium, która prowadzi w Katowicach poradnię, otrzymała w ubiegłym roku z NFZ 1,6 mln zł.pap, em