Unia dla Śródziemnomorza

Unia dla Śródziemnomorza

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Na szczycie w Paryżu została powołana do życia Unia dla Śródziemnomorza. W spotkaniu uczestniczyło ponad 40 szefów państw i rządów Unii Europejskiej i basenu Morza Śródziemnego.

 

Gospodarz spotkania, prezydent Francji Nicolas Sarkozy, otwierając szczyt, zaapelował do krajów Bliskiego Wschodu, by naśladowały europejski model pojednania i integracji. Sarkozy "historycznym" nazwał moment zjednoczenia na jego oczach krajów UE i regionu Morza Śródziemnego. Podkreślał, że Unia będzie działać jako całość, a nie "północ przeciwko południu, Europa przeciwko reszcie" świata.

Szefowie 43 krajów nowej Unii zebrali się na sesję plenarną w imponującym gmachu Grand Palais. Polskę reprezentuje prezydent Lech Kaczyński.

Uczestnikom szczytu udało się zająć wspólne stanowisko w sprawie procesu pokojowego Izraela i Autonomii Palestyńskiej. We wspólnym oświadczeniu przywódcy potwierdzili swe poparcie dla wysiłków pokojowych obu stron.

Media już na samym początku spotkania odnotowały pewien przełom: prezydent Syrii Baszar el-Asad i premier Izraela Ehud Olmert usiedli przy jednym stole, mimo że ich kraje od 1948 roku pozostają formalnie w stanie wojny. Jak zauważa jednak agencja Reutera, przywódcy nie uścisnęli sobie dłoni, a Asad najwyraźniej unikał Olmerta, odwracając twarz, gdy go mijał.

"Wszyscy będą musieli podjąć wysiłek, jak uczynili to Europejczycy, aby położyć kres śmiertelnej spirali wojny i przemocy, która stulecie po stuleciu, wielokrotnie wnosiła barbarzyństwo do centrum cywilizacji" - oświadczył Sarkozy w inauguracyjnym przemówieniu.

Współprzewodniczący obrad prezydent Egiptu Hosni Mubarak podkreślił, że przywódcy muszą wspólnie pracować, aby sprostać wyzwaniom związanym z żywnością, edukacją i służbą zdrowia w rosnących populacjach krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.

Sarkozy mógł już w sobotę odnotować pierwszy sukces swojej inicjatywy, gdy normalizację stosunków między swoimi krajami zapowiedzieli przedstawiciele Syrii i Libanu - Baszar el-Asad i Michel Suleiman.

Natomiast w niedzielę po rozmowach z palestyńskim przywódcą Mahmudem Abbasem premier Ehud Olmert ocenił, że Izrael i Palestyńczycy jeszcze nigdy nie byli tak blisko porozumienia pokojowego.

Do Unii dla Śródziemnomorza ma należeć 27 państw UE, Algieria, Egipt, Izrael, Jordania, Liban, Maroko, Mauretania, Syria, Tunezja, Turcja, Autonomia Palestyńska, Albania, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra i Monako. Nowy organizm liczyć będzie 800 milionów mieszkańców.

Projekt Unii jest kontynuacją rozpoczętego w 1995 roku tzw. procesu barcelońskiego, czyli Partnerstwa Eurośródziemnomorskiego. Współpraca państw członkowskich w ramach Unii dla Śródziemnomorza ma objąć realizację konkretnych projektów, jak poprawa transportu morskiego, walka z zanieczyszczaniem morza i pożarami, współpraca uniwersytecka.

Z dużych państw arabskich basenu Morza Śródziemnego udziału w projekcie odmówił przywódca Libii Muammar Kadafi, który uznał go za nowy europejski "projekt kolonialny".

Minister spraw zagranicznych Francji Bernard Kouchner ostrzegł przed "ryzykiem", jakie grozi państwom regionu, jeśli nie stawią wspólnie czoła globalnemu ociepleniu, degradacji środowiska, kurczącym się zasobom wody i surowców energetycznych oraz nasilającej się imigracji.

 

 

pap, em