Przygotowania do EURO 2012 były głównym tematem roboczej wizyty szefowej ukraińskiego rządu w Warszawie.
"Będziemy się starali być jedną drużyną i wspólnym wysiłkiem zdołamy podjąć wszystkie wyzwania, które są przed nami na drodze do EURO 2012. To będzie odpowiedzią dla tych wszystkich, którzy chcą osłabić nasze dwa państwa na drodze tych przygotowań (...) Sprostamy temu wyzwaniu" - oświadczyła Tymoszenko na konferencji prasowej po spotkaniu z Tuskiem.
"Oba nasze kraje (...) mają jeszcze do wykonania kawał roboty, ale dzisiaj potwierdziliśmy, że jesteśmy gotowi, aby przynajmniej część z tych problemów rozwiązywać wspólnie. Zdajemy sobie też sprawę - te słowa powinny wreszcie paść - że być może istnieją jakieś miejsca w Europie zainteresowane tym, aby nam się nie powiodło. Jedyną skuteczną odpowiedzią na to jest solidarna, precyzyjna i skuteczna koordynacja działań Polski i Ukrainy" - podkreślił Tusk.
Premier poinformował, że po rozmowie w wąskim gronie, odbyło się spotkanie z całym komitetem ukraińsko-polskim, który odpowiada za przygotowania Mistrzostw Europy w 2012 roku.
"Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że strona ukraińska także wyciągnęła wnioski z wizyty +monitoringu+ UEFA i uważam, że we wrześniu UEFA otrzyma informacje satysfakcjonujące nie tylko z Warszawy, ale także z Kijowa" - podkreślił Tusk.
Tymoszenko zaznaczyła, że podczas rozmów zapoczątkowano "bardzo ścisłą komunikację" między Polską a Ukrainą w kwestii EURO.
Wymieniono też - mówiła - polskie i ukraińskie plany dotyczące EURO 2012; zapowiedziano skoordynowanie polityki informacyjnej ws. EURO (też w relacjach z UEFA), ponadto zapadły ustalenia w sprawie konkretnych projektów infrastrukturalnych (trzy nowe przejścia graniczne, droga Kraków-Lwów).
"Jednoznacznie ustaliliśmy, że dwa podstawowe stadiony - olimpijski w Kijowie i narodowy w Warszawie - będą oddane na czas" - zapewniła Tymoszenko.
Według niej, w przededniu kolejnego posiedzenia komitetu ds. EURO 2012, które ma się odbyć 15 września w Kijowie, mogłoby dojść do meczu piłkarskiego ministrów Polski i Ukrainy. "Jeżeli się przyjaźnić, to przyjaźnić na szeroką skalę" - żartowała Tymoszenko.
Tusk zapewnił z kolei, że szef UEFA Michael Platini podczas wizyty w Warszawie otrzymał jednoznaczną deklarację ze strony Polski: "Polska otrzymała wspólnie z Ukrainą szansę organizacji EURO 2012 i wspólnie Polska i Ukraina doprowadzą do finału ten projekt".
Podczas późniejszego briefingu prasowego w warszawskich Łazienkach Tusk mówił: "dostaliśmy organizację mistrzostw Europy wspólnie i każda próba rozbicia tej solidarności polsko- ukraińskiej w kontekście EURO 2012 może być groźna i dla jednych, i dla drugich". "Dlatego w interesie Polski i Ukrainy jest taka praca i współpraca z UEFA, abyśmy we wrześniu znaleźli akceptację dla wspólnego projektu" - dodał szef polskiego rządu.
Premier przestrzegł wszystkich "nacjonalistycznie nastawionych kibiców i polityków" przed mówieniem, że Polska może sama zorganizować mistrzostwa, bo takie stwierdzenia - zdaniem premiera - "mogą sprowadzić nieszczęście w tej sprawie".
Tusk poinformował podczas wspólnej konferencji prasowej z Tymoszenko, że jego poniedziałkowa rozmowa z szefową ukraińskiego rządu dotyczyła także przyszłej umowy o małym ruchu granicznym oraz sytuacji na przejściach granicznych, polskich planach inwestycyjnych w tej kwestii.
"Mamy tam jeszcze z Ukrainą i Komisją Europejską, wspólnie, do przeprowadzenia ostateczne rozmowy i negocjacje tak, aby umowa o małych ruchu granicznym stała się już praktycznym faktem" - zaznaczył premier.
Podpisana w marcu przez szefów dyplomacji Polski i Ukrainy umowa o małym ruchu granicznym zakłada, że mieszkańcy strefy przygranicznej będą mogli łatwiej przekraczać granicę - na podstawie specjalnych zezwoleń, a nie wiz. Zastrzeżenia do umowy (chodzi m.in. o szerokość pasa przygranicznego, który w umowie został ustalony na 50 km) ma jednak Komisja Europejska.
Później Tusk mówił dziennikarzom, że po ostatnich rozmowach z KE ustalona została wspólna strategia polsko-ukraińska w sprawie małego ruchu granicznego.
"Ukraina chciałaby ten mały ruch graniczny rozszerzyć w porównaniu do tego, co przewidują przepisy europejskie, do 50 km od granicy polsko-ukraińskiej. Będziemy w rozmowach z Komisją Europejską i Ukraińcami szukali sposobu, aby te oczekiwania stały się jak najszybciej możliwe do spełnienia. Jeśli nie, będziemy rozważali wariant +30 plus+, czyli 30 km w jedną i drugą stronę (od granicy) plus (niektóre) gminy" - zaznaczył premier.
Jednocześnie poinformował, że minister zdrowia Ewa Kopacz podczas wizyty w Kijowie 17 lipca podpisze porozumienie dotyczące ubezpieczeń zdrowotnych dla tych, którzy będą korzystali z małego ruchu granicznego.
Premier dodał, że rozmowa dotyczyła też możliwości otwarcia kolejnych trzech przejść granicznych między Polską a Ukrainą. "Co do dwóch są uzgodnienia, co do trzeciego po stronie polskiej jeszcze czekamy na ostateczne decyzje" - powiedział.
Podczas konferencji prasowej po spotkaniu z Tymoszenko Tusk poinformował, że premier Ukrainy złożyła na jego ręce "poruszające" kondolencje w związku z niedzielną, tragiczną śmiercią prof. Bronisława Geremka.
"Oboje z panią premier będziemy zawsze pamiętać wielki wkład profesora Geremka w budowę przyjaźni polsko-ukraińskiej. W przypadku tragicznie zmarłego profesora Geremka to nie jest slogan. On rzeczywiście miał wyjątkową wyobraźnię, kiedy uczył pokolenie moje i pani premier (...) tej strategicznej wizji przyjaźni" - powiedział Tusk.
Tymoszenko podziękowała ponadto Tuskowi, a także premierowi Szwecji za wspólną inicjatywę Partnerstwa Wschodniego. Jak podkreśliła, inicjatywa ta otwiera "nowe, niezwykłe możliwości dla integracji Ukrainy z UE".
pap, keb