Owe "pożądane cele" oraz "horyzont czasowy" ich realizacji mają się znaleźć w negocjowanym właśnie pakcie bezpieczeństwa (Status of Forces Agreement), mającym stworzyć podstawy prawne obecności wojsk USA w Iraku po wygaśnięciu z końcem grudnia mandatu ONZ.
Biały Dom podkreślił, że podstawą owych celów będzie "stała poprawa warunków na miejscu, a nie jakaś arbitralna data wycofania (wojsk)".
Strona iracka podkreślała ostatnio, że Bagdad nie zaakceptuje żadnego porozumienia w sprawach bezpieczeństwa ze Stanami Zjednoczonymi, jeśli nie będzie ono zawierać konkretnych terminów wycofywania wojsk USA albo choćby jakichś "ram czasowych" tego wycofywania, jak to ujął Maliki.
Parlament iracki zastrzega sobie prawo do weryfikacji wynegocjowanego przez rząd porozumienia z Amerykanami.
Waszyngton był dotąd zdecydowanie przeciwny podawaniu jakichkolwiek terminów wycofywania wojsk amerykańskich z Iraku.
pap, keb