"O tych sprawach nie rozmawiano (...) Obama nie mówił o niczym, co by dotyczyło irackiego rządu, ponieważ nie ma żadnego oficjalnego upoważnienia" - powiedział rzecznik irackiego rządu Ali al-Dabbagh.
Zapowiedział, że iracki rząd przewiduje, iż wszystkie obce wojska opuszczą Irak do końca 2010 roku. Zaznaczył jednak, że będzie to zależało od bezpieczeństwa. W Iraku stacjonuje obecnie ponad 140 tys. amerykańskich żołnierzy.
Senator Obama określił rozmowę z Malikim jako "bardzo konstruktywną rozmowę" jej szczegółów nie podano. To druga wizyta senatora z Illinois w Iraku; poprzednia odbyła się w styczniu 2006 roku.
Wcześniej w tym miesiącu iracki premier sugerował ustalenie planu wycofania amerykańskich wojsk, ale nie podał konkretnego terminu.
W wywiadzie dla niemieckiego tygodnika "Der Spiegel" Maliki miał poprzeć Obamę, a także jego koncepcję wycofania wojsk. W niedzielę rzecznik rządu w Bagdadzie tłumaczył jednak, że wypowiedzi premiera "zostały źle zrozumiane bądź źle przetłumaczone".
W komunikacie Białego Domu podkreślono, że umowa strategiczna dotycząca stosunków między Irakiem i Stanami Zjednoczonymi nie zawiera konkretnego terminu wycofania amerykańskich sił wojskowych z Iraku.
Rzeczniczka Białego Domu Dana Perino powiedziała, że umowa ta obejmuje "termin pożądany", do kiedy Irakijczycy mają przejąć w swoje ręce bezpieczeństwo kraju.
W zeszłym tygodniu prezydent Bush i premier Maliki porozumieli się w sprawie określenia "pożądanych celów" ("aspirational goals") dotyczących redukcji sił amerykańskich w Iraku.
Owe "pożądane cele" oraz "horyzont czasowy" ich realizacji mają się znaleźć w negocjowanym właśnie pakcie bezpieczeństwa (Status of Forces Agreement), mającym stworzyć podstawy prawne obecności wojsk USA w Iraku po wygaśnięciu z końcem grudnia mandatu ONZ.
Strona iracka podkreślała ostatnio, że Bagdad nie zaakceptuje żadnego porozumienia w sprawach bezpieczeństwa z USA, jeśli nie będzie ono zawierać konkretnych terminów wycofywania wojsk USA albo choćby jakichś "ram czasowych" tego wycofywania.
Waszyngton był dotąd zdecydowanie przeciwny podawaniu jakichkolwiek terminów wycofywania wojsk amerykańskich z Iraku.
Obama przyleciał do Iraku z Kuwejtu; wcześniej odwiedził Afganistan, gdzie rozmawiał z prezydentem Hamidem Karzajem oraz amerykańskimi dowódcami i żołnierzami.
Jeszcze w poniedziałek Barack Obama przybędzie do stolicy Jordanii, Ammanu. Następnie, w ramach podróży po krajach Bliskiego Wschodu i Europy, złoży wizyty w Izraelu, Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii.
pap, keb