Wnioski mają związek ze środowym posiedzeniem komisji regulaminowej i spraw poselskich, która zajmowała się wnioskiem prokuratury o uchylenie immunitetu posłowi PiS Zbigniewowi Ziobrze. Ziobry nie było na posiedzeniu komisji.
PiS protestował przeciw procedowaniu bez udziału Ziobry a także przeciw przejęciu prowadzenia obrad przez wicemarszałka Niesiołowskiego.
J.Kaczyński podkreślił, że komisja regulaminowa została zwołana w środę w trybie nadzwyczajnym, bez merytorycznej potrzeby. "Zrobiono to w sposób świadomy" - ocenił.
Jak podkreślił, tego rodzaju działania marszałka Sejmu, "który robi wrażenie człowieka wręcz osobiście zainteresowanego musi nas doprowadzić w końcu do wniosku, nad którym się już nie raz zastanawialiśmy".
"Biorąc pod uwagę praktykę jaką marszałek Komorowski wprowadził w tej kadencji, praktykę zupełnie niebywałą i niesłychaną, zapowiadam, że złożymy wniosek o odwołanie marszałka Komorowskiego i wicemarszałka Niesiołowskiego" - powiedział w środę na konferencji prasowej J.Kaczyński.
Podkreślił, że złożenie wniosku o odwołanie marszałka Sejmu umożliwi przedstawienie opinii publicznej ewidencji "różnego rodzaju aktów łamania regulaminu, łamania prawa". "A także dzisiejszego złamania konstytucji, którego się dopuszcza marszałek Komorowski, mając przy tym szczególnego rodzaju pomocnika w postaci marszałka Niesiołowskiego" - dodał.
J.Kaczyński zaznaczył, że Niesiołowski przejmując przewodnictwo w prowadzeniu posiedzenia komisji regulaminowej nie pokazał uprawnienia do prowadzenia obrad, anulował listy posłów zapisanych do głosu, doprowadził do odczytywania wniosku prokuratury, w sytuacji, gdy nikt go nie mógł słyszeć.
"W tej sytuacji nie mieliśmy innego wyjścia jak tylko opuścić posiedzenie. Dzisiaj jest tak: Platforma Obywatelska ze swoimi sojusznikami będzie uchylała immunitet" - powiedział b. premier.
Odnosząc się do oceny Platformy Obywatelskiej, która komentując awanturę na posiedzeniu komisji stwierdziła, że dzisiaj do polskiego parlamentu powrócił duch Samoobrony J.Kaczyński odparł: "Do tego Sejmu powrócił duch Kiszczaka".
W ocenie wicemarszałka Krzysztofa Putry (PiS) tryb procedowania w Prezydium Sejmu i podejmowanie decyzji o zwoływaniu Komisji Regulaminowej jest trybem "typowo bolszewickim".
"To przypomina naprawdę stare czasy, kiedy w ogóle nie słucha się - władza jest głucha. Dzisiaj wydaje się rozkazy, a nie przestrzega regulaminu Sejmu, tym bardziej jest to przykre, że te decyzje podejmowane są przez pana marszałka" - powiedział Putra.
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski podkreślił, że Ziobro chciał się stawić w środę na posiedzeniu komisji, a cała sprawa polegałaby na tym, aby w posiedzeniu komisji była 3,5 godzinna przerwa tak, aby pan poseł mógł przyjechać do Warszawy.
"Podjęto decyzję świadomie i celowo, aby odbyć posiedzenie komisji bez udziału Zbigniewa Ziobry, co jest naruszeniem art. 42 konstytucji, który każdemu Polakowi daje prawo do własnej obrony" - powiedział Gosiewski.
Podkreślił, że cała procedura zwoływania komisji była niespotykana, gdyż - jak zaznaczył - pierwszy raz nie skorzystano ze standardowej drogi wysłania zawiadomienia do posła, a "starano się dostarczyć w taki sposób wniosek o uchylenie immunitetu, aby poseł Ziobro go nie otrzymał".
"To jest najlepszy przykład, że od początku dążono do tego, aby Zbigniew Ziobro nie uczestniczył w posiedzeniu komisji, aby insynuacje prawne zawarte we wniosku pana Staszaka nie mogły być obalone poprzez krytykę ministra Ziobry" - podkreślił Gosiewski.
pap, keb