Są nowe fakty w głośnej aferze Interbrok Investment. Okazuje się, że na działalności spółki z rynku forex, która z wielkim hukiem zbankrutowała na wiosnę 2007 r., zarobili nie tylko jej właściciele, ale również spora część klientów. Teraz oni walczą. Ze sobą - pisze "Puls Biznesu".
Aż 270 osób bowiem więcej z Interbroka wypłaciło, niż do niego włożyło. Inni klienci aferalnej spółki chcą odebrać nadwyżkę. Gra idzie o 115 milionów złotych - zauważa gazeta w obszernej publikacji poświęconej tej sprawie.
Według "Pulsu Biznesu", 619 klientów Interbroka utopiło w nim 263,7 mln zł. Wśród nich są m.in.: Spółka mięsna Lukullus (4 mln zł), Tadeusz Drozda, satyryk (760 tys. zł), Stanisław Paszczyk, były szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego (200 tys. zł) i Marek Ungier, szef gabinetu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego (1 mln zł).
270 osobom udało się wypłacić o 114,6 mln zł więcej, niż wpłacili. To m.in.: Tadeusz Kufliński, wiceprezes Europejskiego Funduszu Hipotecznego (5,4 mln zł), Robert Kwiatkowski, były szef Telewizji Polskiej (105 tys. zł), Janusz Morgenstern, reżyser (212 tys. zł) i Janusz Wójcik, były trener reprezentacji Polski w piłce nożnej i poseł Samoobrony (90 tys. zł) - informuje "Puls Biznesu".