Polka kilka lat temu była niepokonana na tym dystansie. Przed czterema laty wygrała wyścig olimpijski w Atenach. Z nią też były związane nadzieje polskich kibiców na pierwszy krążek w Pekinie.
Jędrzejczak jednak popłynęła wolno pierwszą część dystansu i zbyt dużo straciła do prowadzących Chinek, a także Australijki Jessiki Schipper. W konsekwencji zajęła najgorsze dla sportowca, czwarte miejsce.
Złoto wywalczyła Liu Zige, która poprawiła rekord świata - 2.04,18. Na drugim miejscu przypłynęła jej rodaczka Jiao Liuyang (2.04,72), a na trzecim - Schipper (2.06,26).
Drugi rekord świata pobiła żeńska sztafeta Australii w wyścigu 4x200 m st. dowolnym. Pływaczki z Antypodów wygrały czasem 7.44,31, o prawie sześć sekund lepszym od poprzedniego rekordu. Druga lokata przypadła w udziale reprezentantkom gospodarzy, a dopiero trzecie były faworyzowane zawodniczki z USA.
W czwartek rano ustanowiono też dwa rekordy Europy na jednym dystansie. Obecnie najlepszym wynikiem na 200 m st. grzbietowym na Starym Kontynencie może się pochwalić Austriaczka Mirna Lukić. W drugim wyścigu półfinałowym tej konkurencji uzyskała czas 2.23,76. Jej wynik był o 0,03 s lepszy od poprzedniego rekordu, ustanowionego... chwilę wcześniej w pierwszym wyścigu półfinałowym przez Norweżkę Sarę Nordenstam
Drugie złoto w Pekinie wywalczył w czwartek Japończyk Kosuke Kitajima - po sukcesie na 100 m stylem klasycznym zawodnik ten wygrał wyścig "klasyków" na dystansie dwa razy dłuższym. Kitajima dokonał rzeczy raczej rzadko spotykanej w sportach olimpijskich - obronił tytuły mistrzów olimpijskich w dwu konkurencjach, wywalczone cztery lata temu w Atenach.
W czwartkowym wyścigu Japończyk co prawda nie pobił rekordu świata, tylko olimpijski (2.07,64), ale i tak to wystarczyło do złota. Drugie miejsce zajął Australijczyk Brenton Rickard (2.08,88), a trzecie - Francuz Hugues Duboscq (2:08.94).
W drugim finale męskim swoje pięć minut miał wreszcie Francuz Alain Bernard. Do niedawna rekordzista świata na dystansie 100 m stylem dowolnym, w Pekinie został upokorzony w sztafecie 4x100 metrów. Został wyprzedzony na ostatniej zmianie, tuż przed zakończeniem rywalizacji, przez Amerykanina Jasona Lezaka, w konsekwencji czego Francuzi stracili pewne niemal złoto.
Start indywidualny przyniósł wreszcie Francuzowi upragniony złoty medal. Po zaciętej walce Bernard wyprzedził Australijczyka Eamona Sullivana, który na tych igrzyskach odebrał mu rekord świata. W tej konkurencji przyznano dwa brązowe medale, które wywalczyli Jason Lezak z USA i Brazylijczyk Cesar Cielo Filho.
W wyścigach półfinałowych ponownie błysnął Michael Phelps, który awansował do finałowej rywalizacji na 200 m stylem zmiennym. W piątek będzie walczył o swoje szóste złoto w tych igrzyskach.
pap, keb